Czas dla nowych źródeł energii

Elektryczność już dziś można produkować przy użyciu energii odnawialnej w sposób bezpieczny i pewny. A gdy koszty „czystej energii” spadną, zrezygnujemy z paliw kopalnych i energii atomowej – pisze geolog

Aktualizacja: 12.06.2009 08:58 Publikacja: 12.06.2009 01:07

Czas dla nowych źródeł energii

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Red

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/blog/2009/06/12/jeremy-leggett-czas-dla-nowych-zrodel-energii/" "target=_blank]blog.rp.pl[/link]

Perspektywy dla energii odnawialnej nigdy nie wyglądały lepiej, nawet biorąc pod uwagę recesję. Nowe technologie rozwijają się tak szybko, że zaczynają zagrażać starym. Dlatego niektórzy obrońcy energii konwencjonalnej zaczęli wysuwać argumenty przeciwko nowym źródłom energii, wskazując spodziewane zagrożenia.

[srodtytul]Protest gigantów[/srodtytul]

W 2008 r. po raz pierwszy zarówno Unia Europejska, jak i USA zdołały rozwinąć więcej źródeł energii odnawialnej niż z paliw kopalnych i elektrowni jądrowych. Od końca 2004 r. do końca 2008 r. całkowita objętość energii pochodzącej z nowych źródeł wzrosła o 75 proc., do 280 gigawatów, włączając w to sześciokrotny wzrost mocy wytwórczej ogniw fotowoltaicznych (słonecznych) – do ponad 16 gigawatów, i 250-proc. wzrost mocy wytwórczej elektrowni wiatrowych – do 121 gigawatów.

Ta ostatnia zwiększyła się o 29 proc., a USA prześcignęły w tej dziedzinie Niemcy. Chiny plasują się niedaleko za nimi, podwajając swe możliwości piąty rok z rzędu. Globalna produkcja energii z ogniw słonecznych podniosła się o 85 proc., do 7,9 gigawata. Taki wzrost jest możliwy nawet podczas recesji, bo 73 kraje postawiły sobie konkretne cele w dziedzinie energii odnawialnej, a co najmniej 64 państwa usiłują te cele osiągnąć. Warto zauważyć, że 45 krajów i 18 stanów lub prowincji wprowadziło taryfy, w których użytkownicy płacą niższe ceny za energię pochodzącą z nowych źródeł.

Rządowe programy i pionierskie inwestycje przynoszą efekty. W Niemczech elektryczność pochodząca z nowych źródeł osiągnęła 15,3 proc. całej produkcji, a energia odnawialna to prawie 10 proc. całej wytwarzanej tu energii.

Przestawianie Niemiec na energię odnawialną przyczynia się do ograniczenia większej ilości emisji dwutlenku węgla, niż wytwarzają go wszystkie niemieckie samochody łącznie. Pozwala też na zaoszczędzenie przez gospodarkę 17 miliardów euro kosztów energii konwencjonalnej.

Firmy zajmujące się energią odnawialną podczas konferencji w 2008 r. w Barcelonie zgodziły się, że takie technologie powinny zaspokoić całość potrzeb energetycznych świata w ciągu 40 lat.

Są jednak także ludzie niechętni porzuceniu obecnego status quo, opartego na energii jądrowej i pochodzącej ze źródeł kopalnych. Na nowe propozycje reagują bardzo zdecydowanie. W marcu EDF i E.ON (jedne z największych firm energetycznych w Wielkiej Brytanii – red.) zaleciły rządowi brytyjskiemu ograniczenie korzystania z energii odnawialnej na rzecz jądrowej.

Oba giganty energetyczne uznały wysiłki dla uzyskania poziomu 35 proc. energii odnawialnej w Wielkiej Brytanii – jak tego chce rząd – za nie tylko nierealistyczne, ale i szkodliwe dla planów atomowych. Stwierdziły ponadto, że energii odnawialnej nie można produkować przez cały czas, niezależnie od pogody, w związku z tym konieczna będzie budowa dodatkowej elektrowni węglowej.

[srodtytul]Bezpieczny i pewny[/srodtytul]

Zwolennicy nowych źródeł energii odrzucają te argumenty. Firmy niemieckie udowodniły w 2007 r., że istnieje możliwość wyprodukowania elektryczności przy użyciu energii odnawialnej w sposób bezpieczny i pewny – i to bez pomocy energii konwencjonalnej. Połączyły 36 zdecentralizowanych elektrowni i elektrociepłowni wiatrowych, słonecznych, na biogaz i wykorzystujących energię wody, do ogólnokrajowej sieci kontrolowanej przez centralny komputer.

Wykorzystując dokładne informacje pogodowe, spowodowały, że elektrownia szczytowo-pompowa i na biogaz w razie potrzeby kompensowały niedobory energii wiatrowej i słonecznej. System został ustawiony tak, by produkował energię w ilości koniecznej do zaspokojenia jednej dziesięciotysięcznej zapotrzebowania na elektryczność w Niemczech. Działał doskonale 24 godziny na dobę, niezależnie od pogody.

Firmom EDF i E.ON może tak naprawdę chodzić o to, że na rozwijane równolegle programy energii odnawialnej i odrodzenie energetyki jądrowej nie wystarczy pieniędzy. Giganty naftowe też mają awersję do działań na rzecz energii odnawialnej na dużą skalę. Shell i BP uznały, że energia wiatrowa i słoneczna „nie są ekonomiczne”. Ale UK PV Manufacturers Association (Stowarzyszenie Producentów Energii Fotowoltaicznej w Wielkiej Brytanii) – w tym moja firma Solarcentury – przewiduje, iż w ciągu pięciu lat dojdzie do zrównania ilości wyprodukowanej energii słonecznej i konwencjonalnej.

[srodtytul]Dwie wizje[/srodtytul]

Wkrótce się dowiemy, kto ma rację. Proponowane są dwie wizje przyszłości. Jedna strona planuje wieloletnie, wzrastające zużycie paliw kopalnych i energii atomowej, niezależnie od potrzeby ograniczenia emisji dwutlenku węgla. Druga wskazuje, że koszty „czystej energii” powinny maleć, a poszerzenie stosowania nowych źródeł energii doprowadzi do rezygnacji z większości – jeśli nie całości – paliw kopalnych i energii atomowej.

Rządy i inwestorzy będą płacić i decydować – przyszłość planety w znacznej mierze zależy od ich decyzji.

[i]tłum. Piotr Kościński[/i]

[i]Autor jest geologiem. Pracował w przemyśle naftowym m.in. dla koncernów BP oraz Shell. Następnie związał się z organizacją Greenpeace, ostrzegając przed niebezpieczeństwami globalnego ocieplenia. Wzywa do powszechnej rezygnacji z paliw kopalnych oraz energii atomowej i zastąpienia ich energią ze źródeł odnawialnych. Jest założycielem i prezesem Solarcentury, firmy produkującej urządzenia pozwalające korzystać z energii słonecznej. Powyższy artykuł został opublikowany 26 maja 2009 roku w „Financial Times”[/i]

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/blog/2009/06/12/jeremy-leggett-czas-dla-nowych-zrodel-energii/" "target=_blank]blog.rp.pl[/link]

Perspektywy dla energii odnawialnej nigdy nie wyglądały lepiej, nawet biorąc pod uwagę recesję. Nowe technologie rozwijają się tak szybko, że zaczynają zagrażać starym. Dlatego niektórzy obrońcy energii konwencjonalnej zaczęli wysuwać argumenty przeciwko nowym źródłom energii, wskazując spodziewane zagrożenia.

Pozostało 93% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?