Aktualizacja: 15.03.2015 20:54 Publikacja: 15.03.2015 20:54
Tomasz P. Terlikowski
Foto: Fotorzepa/Ryszard Waniek
Dowodów jest aż nadto. Ponad rok temu usłyszeliśmy, że szef państwa nie podpisałby ustawy całkowicie zakazującej zabijania nienarodzonych, potem – że jest za in vitro (co oznacza, że jest za tym, by na jedno urodzone dziecko przypadało 20 innych, które nigdy nie pojawią się na świecie). W sobotę Bronisław Komorowski zgodził się na ratyfikację konwencji antyprzemocowej. Pokazał więc, że jest także przeciwko jasnemu nauczaniu Kościoła w sprawie gender i wybiera niebezpieczną ideologię, a nie wiarę.
Prezydent ma oczywiście prawo dokonywać takich wyborów i wypowiadać takie opinie. Tyle tylko, że uczciwiej wobec siebie i innych (a także wobec Pana Boga) byłoby przyznać, że jest człowiekiem niewierzącym. Opowiadanie o sobie jako o katoliku, gdy swoimi decyzjami i wypowiedziami kwestionuje się niemałą część nauczania moralnego Kościoła, jest zwyczajnie nieprzyzwoite.
Sztab Karola Nawrockiego chce przemilczeć aferę mieszkaniową, mimo że pytań przybywa, Czy podczas poniedziałkowe...
Polska staje wobec historycznego wysiłku wywalczenia dla siebie najbardziej dogodnej i bezpiecznej pozycji w now...
Pierwsze słowa papieża Leona XIV, wypowiedziane w doskonałym włoskim języku prawie bez obcego akcentu, były prze...
Gdy narasta rosyjskie zagrożenie, a Stany Zjednoczone ograniczają zaangażowanie w obronę Europy, wybór nowego ka...
Nie ma rocznic o prostej i łatwej historii. To dotyczy wszystkich świąt, także kościelnych.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas