Joanna Ćwiek-Świdecka: Nastoletnia Julia z Lubina zmarła, bo zawiedli dorośli

Hejt wobec nastolatki z Lubina zaczął się w czasie nauki zdalnej. Ale to nie internet hejtował, tylko ludzie. Dzieci, których nikt nie nauczył, co jest dobrem, a co złem.

Publikacja: 27.09.2024 11:07

Według raportu Nastolatki 3.0 przygotowanego przez instytut badawczy Naukowa i Akademicka Sieć Kompu

Według raportu Nastolatki 3.0 przygotowanego przez instytut badawczy Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) co piąty nastolatek przyznaje, że doświadczył przemocy w internecie

Foto: Adobe stock

Rówieśnicy hejtowali tak długo, aż dziewczyna, 16-letnia Julia z Lubina, odebrała sobie życie. Jak opowiada jej matka w rozmowie z lokalnym portalem, przez lata nikt nie był w stanie rozwiązać tego problemu, choć rodzice nastolatki zwracali się z tym do szkoły, nauczycieli, pedagogów. Nękanie przeniosło się do nowej szkoły i w końcu dziewczyna nie wytrzymała. Co przerażające, śmierć Julii nie przerwała spirali nienawiści, bo hejt dalej trwa w najlepsze.

Serce się kraje, czytając o tym, co musiała przeżywać ta dziewczyna. Ale oprócz żalu trudno nie czuć złości, że przez tyle lat nikt nie był w stanie tego przerwać. I jak nie pytać, dlaczego w ogóle mogło do tego dojść, skoro wszyscy wokół wiedzieli, że dziewczyna była ofiarą. Mogli się przecież domyślać, do czego może to doprowadzić.

Czytaj więcej

Najtrudniejsze doświadczenie młodego pokolenia

Co piąty nastolatek w Polsce doświadcza hejtu

Statystyki są porażające. Według raportu Nastolatki 3.0 przygotowanego przez instytut badawczy Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) co piąty nastolatek przyznaje, że doświadczył przemocy w internecie. To najczęściej wyzywanie (29,7 proc.), ośmieszanie (22,8 proc.), poniżanie (22 proc.). W przypadku zmarłej Julii z Lubina przemoc rówieśnicza zaczęła się w czasie nauki zdalnej i była kontynuowana, gdy wróciła nauka stacjonarna.

Łatwo mówi się, że to wszystko przez internet. Ale to nie internet zionął nienawiścią wobec dziewczyny, tylko jacyś uczniowie szkoły podstawowej, czyjeś dzieci. Czyjeś córki i synowie za pośrednictwem sieci wypisywały te wszystkie okropieństwa. Czy naprawdę nikt nie potrafił poradzić sobie z przemocą ze strony nastoletnich dzieci?

Nie wierzę, że nikt nie wiedział, że rówieśnicy dręczyli 16-letnią Julię z Lubina

Szkoła raczej w tej sprawie interweniowała. Zapewne przeglądając szkolną dokumentację, wszystko będzie się w niej zgadzało. Żadna placówka nie pozwoli sobie na to, by w razie kontroli coś było nie tak. Ale przecież musiało być nie tak, skoro przemoc nie ustawała. Jeśli hejt rzeczywiście doprowadził uczennicę do śmierci, szkoła z pewnością zawiodła.

Warto też przy okazji zapytać, gdzie byli rodzice? Ktoś te dzieci wychowywał, ale chyba zapomniał nauczyć, co jest dobre, a co złe. Nie wiedzieli?

Warto też przy okazji zapytać, gdzie byli rodzice? Ktoś te dzieci przecież wychowywał, ale chyba zapomniał nauczyć, co jest dobre, a co złe. Nie wiedzieli o tym, co się dzieje? Na pewno wiedzieli, bo szkoła ich o tym musiała poinformować. Czy mówili, że to na pewno nie ich dziecko hejtowało? Bardzo prawdopodobne, często słychać takie słowa na szkolnych zebraniach. Dziś też rodzice mogą mówić, że to „nie ich dziecko”. Tak, nie ich dziecko zmarło. Ale może ich dziecko ma krew na rękach.


Rówieśnicy hejtowali tak długo, aż dziewczyna, 16-letnia Julia z Lubina, odebrała sobie życie. Jak opowiada jej matka w rozmowie z lokalnym portalem, przez lata nikt nie był w stanie rozwiązać tego problemu, choć rodzice nastolatki zwracali się z tym do szkoły, nauczycieli, pedagogów. Nękanie przeniosło się do nowej szkoły i w końcu dziewczyna nie wytrzymała. Co przerażające, śmierć Julii nie przerwała spirali nienawiści, bo hejt dalej trwa w najlepsze.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kozubal: Dlaczego trzeba bić na alarm
Opinie polityczno - społeczne
Jan Nowina-Witkowski: Reset sceny politycznej po upadku PiS to szansa dla polskiej prawicy
Opinie polityczno - społeczne
Jan Skoumal: Sezon na Polę Matysiak w sejmowym lesie
Opinie polityczno - społeczne
Paweł Łepkowski: Debata wiceprezydencka w USA daje nadzieję na powrót dobrych obyczajów politycznych
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: Dlaczego Polska nie chce ekshumacji na Wołyniu?