Gałkowski: Infamia za łamanie prawa

Może do elementów składowych patriotyzmu trzeba dołączyć nowe: cierpliwość, życzliwość, rezygnację z pielęgnowania polskiego piekła, w którym siedząc, pilnujemy kotłów z wrzącą smołą – pisze filozof.

Publikacja: 03.01.2016 20:45

Jerzy W. Gałkowski

Jerzy W. Gałkowski

Foto: materiały prasowe

Świadome i aktywne podjęcie odpowiedzialności za ten kawałek świata i za tę cząstkę społeczeństwa ludzkiego, w której się żyje, jest patriotyzmem. Ma on różny kształt, zależny od czasu i okoliczności.

Bycie członkiem społeczności narodowej, członkiem państwa, nie jest tylko sprawą biologicznych i materialnych konieczności, ale przede wszystkim sprawą istnienia i działania osobowego, wyrazem świadomego i wolnego podjęcia losu, nawet jeśli u jego początków stają jakieś determinanty czasu i przestrzeni. Uznaję i podejmuję swoje zadania oraz swoje uprawnienia wynikające z kulturowej i prawnej struktury tego życiowego podłoża. Przez czynne podejmowanie solidarności z nim staję się aktywnym członkiem narodu, patriotą.

Patriotyzmem jest więc dbałość o pomyślność kraju zarówno jako całości, jak i o poszczególne grupy społeczne, o pojedynczych obywateli; to dbałość o dobro wspólne tak, jak je określił Jan Paweł II – dobro całej wspólnoty i każdej osoby. Na pomyślność składa się zadowolenie jednostek i społeczności; zaspokojenie – a przynajmniej dążenie do zaspokojenia – wyrażanych potrzeb. Oczywiście to wszystko winno się dokonywać w sposób sprawiedliwy oraz zgodnie ze słusznymi potrzebami.

Sprawiedliwość i słuszność nie są łatwe do określenia w życiu codziennym, a ich zdefiniowanie językiem polityki bywa dyskusyjne, bo naznaczone często partyjnością. Nieraz trudno oddzielić jednostkowe i grupowe żądania egoistyczne, jakieś widzimisię, od potrzeb ważnych. Takie, tylko „wewnętrzne", określenie tego pojęcia nie jest wystarczające. Dbałość o własną ojczyznę powinna objąć troską także dobre jej widzenie na zewnątrz, jej dobre relacje z innymi ojczyznami i patriotyzmami.

Wiele dyskusji toczy się dzisiaj na temat patriotyzmu. Słychać przy tym wzajemne oskarżanie się o działania na niekorzyść Polski. Pewne zarzuty są słuszne, ale niektóre są na wyrost, tylko do zaszkodzenia przeciwnikowi albo by zaspokoić potrzebę agresji. Niestety, zbyt mało dyskusji jest podejmowanych dla wspólnego zastanowienia się nad naszymi dzisiejszymi kłopotami lub potrzebami.

Brak jest ducha wspólnoty, rzetelnego i spokojnego dialogu społecznego prowadzącego do zgody i pokoju, do powstania wspólnej decyzji dotyczącej istotnych spraw, do wytworzenia i podtrzymania jedności, do wspólnego działania na rzecz wspólnego dobra. Zbyt często słychać oskarżenia, połajanki, pogróżki, inwektywy niepozwalające na utrzymanie jedności. W dialogu (rzekomo) obywatelskim wiele spraw jest stawianych tak agresywnie, tak napastliwie, że uniemożliwia to prawdziwy dialog, stawia partnera dyskusji – współobywatela przecież – w pozycji wroga.

Powoduje to nieunikniony i głęboki podział społeczny, którego skutkiem jest pewnego rodzaju klincz, niemożność skutecznego działania, a dialog zakłada przecież równość partnerów. Takie mickiewiczowskie potępieńcze swary nie prowadzą do wspólnego celu, wspólnego dobra.

Może więc znaki czasu wskazują, że do dotychczasowych elementów składowych patriotyzmu trzeba dołączyć inne, nowe: cierpliwość, życzliwość, rezygnację z pielęgnowania polskiego piekła, w którym siedząc, pilnujemy kotłów z wrzącą smołą.

Szczególnie ważnym i zawsze aktualnym elementem patriotyzmu jest troska o wolność, i to w każdym wymiarze, tak zewnętrznym, czyli między państwami, jak wewnątrz państwa lub społeczeństwa, oraz w życiu osobistym, której istotą jest uwolnienie się od zła moralnego w relacji z innymi. Są to kwiaty piękne, ale bardzo kruche i delikatne.

Staranie o zachowanie wolności należy do fundamentalnych obowiązków obywatelskich. Ponieważ możliwość życia siłami własnymi, życia świadomego i własnowolnego, jest po prostu wyrazem człowieczeństwa, jedną z najwyższych wartości życia, więc dbałość o wolność jest także jednym z najwyższych wymogów moralnych.

W życiu wewnątrzspołecznym niezależność i wolność przejawiają się przede wszystkim w samodzielnym tworzeniu warunków zaistnienia, trwania i rozwoju społeczeństwa. Tych typów wolności i uwarunkowań nie można traktować rozłącznie. Wolność jest jedna, jest całością.

Jej istnienie i funkcjonowanie w społeczeństwie zależy od równomiernego rozkładu sił, od właściwego ukształtowania władzy. Od kilkuset lat w kulturze europejskiej przyjął się podział władz na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Rozwój cywilizacyjny spowodował pojawienie się czwartej władzy w postaci środków masowego przekazu, która – choć faktycznie ma duże oddziaływanie – jednakże nie ma formalnego umocowania, ale także należy się jej troska, gdyż jest, a może raczej powinna być, wyrazem wolności.

Trzy formalne władze mają odrębne, specyficzne cele i sposoby działania, każda jest niezależna od innej, ale wzajemnie się równoważą. Kant, którego myśl wpłynęła mocno na współczesną filozofię polityki i prawa, uważa taki republikański układ za fundament szczęścia jednostki i społeczeństwa, za gwaranta wolności i pokoju, za fundament demokracji. Określa on relację między jednostkami, mniejszymi społecznościami składowymi, całością społeczeństwa, które mają swój swoisty, niepowtarzalny, choć zmienny kształt. Daje to niezliczoną ilość możliwych powiązań. Dlatego też, mimo prostej formuły, demokracja ma wiele odmian czy też aspektów. Trudno bowiem w tej wielości utrzymać zasadniczy porządek jakimś prostym sposobem.

Jednym z najważniejszych sposobów podtrzymania i rozwoju zdrowia społecznego jest tworzenie prawa oraz wyrażających je procedur. Z jednej strony są one narzędziami, obrony słabszych przed woluntaryzmem silniejszych jednostek lub społeczności, szczególnie władzy, z drugiej zaś mają utrzymać równość obywateli, jednolitość tworzenia i stosowania prawa. Poza tym konieczność zachowania procedur daje czas potrzebny do lepszego poznania materii działania oraz prawa i do refleksji nad jego sensem.

To ostatnie jest ważne ze względu na ewentualne zmiany, na dostosowanie prawa do zmieniającej się sytuacji. Czas przebiegu procedur ma dać wszystkim członkom społeczeństwa możliwość wyrażania swoich potrzeb i dążeń oraz zapobiegać subiektywizmowi, przypadkowości i nadużyciom silnych.

W kulturze europejskiej, w cywilizowanym społeczeństwie, zmiana konstytucji, praw szczegółowych i procedur nie jest możliwa w sposób dowolny, arbitralny. Wyznaczają to wcześniej przyjęte prawa, odpowiednie instytucje i właśnie procedury. Nowe prawo, nowe instytucje, nowe struktury społeczne mogą powstać w sposób uporządkowany dzięki istniejącym dotychczas. Omijanie ich, tym bardziej łamanie, jest niszczeniem wolności, niszczeniem praw mających utrzymywać porządek, wreszcie niszczeniem substancji społecznej.

Zmiany dokonywane przemocą, bez posłuszeństwu prawu, poza przyjętymi instytucjami i procedurami, prowadzą do tyranii. Można to uznać za wywoływanie wojny domowej, ale obywatele mogą bronić wolności i prawa bez agresji, zgodnie z duchem demokracji, chociażby przez obywatelskie nieposłuszeństwo. Nie jest to działalność bezbolesna, jednakże stosowana wytrwale w poprzednim wieku prowadziła do pozytywnych skutków. Łamiącym zaś podstawowe prawa Rzeczypospolitej pozostanie infamia.

Autor jest filozofem, kierownikiem Katedry Etyki Społecznej i Politycznej Wydziału Filozofii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego

Świadome i aktywne podjęcie odpowiedzialności za ten kawałek świata i za tę cząstkę społeczeństwa ludzkiego, w której się żyje, jest patriotyzmem. Ma on różny kształt, zależny od czasu i okoliczności.

Bycie członkiem społeczności narodowej, członkiem państwa, nie jest tylko sprawą biologicznych i materialnych konieczności, ale przede wszystkim sprawą istnienia i działania osobowego, wyrazem świadomego i wolnego podjęcia losu, nawet jeśli u jego początków stają jakieś determinanty czasu i przestrzeni. Uznaję i podejmuję swoje zadania oraz swoje uprawnienia wynikające z kulturowej i prawnej struktury tego życiowego podłoża. Przez czynne podejmowanie solidarności z nim staję się aktywnym członkiem narodu, patriotą.

Pozostało 90% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Sondaże pokazują, że Karol Nawrocki wie, co robi, nosząc lodówkę