Bogusław Chrabota: Referendum PiS czyli plebiscyt w sprawie Polski

Liderzy Prawa i Sprawiedliwości przedstawili pytania referendalne, na które mają odpowiedzieć Polacy przy okazji październikowych wyborów. Wszystkie dotyczą fundamentów bytu państwowego, a odpowiedzi rozstrzygną, jaka będzie Polska w przyszłości.

Aktualizacja: 14.08.2023 13:07 Publikacja: 14.08.2023 03:00

Jarosław Kaczyński w Zawichoście

Jarosław Kaczyński w Zawichoście

Foto: PAP/Piotr Polak

Zewsząd słyszymy, że październikowe wybory będą najważniejsze od przełomu 1989 roku. Wtedy Polacy wybrali wolność, demokrację i kapitalizm. Dzięki tamtemu wyborowi Polska przeżyła najszybszy w swojej historii awans cywilizacyjny. Nigdy przedtem nie stanęliśmy przed tak zasadniczym wyborem. Dziś można mieć poczucie, że historia się powtarza, i nawet jeśli część z nas sądzi, że takie porównanie obarczone jest wielką dozą przesady, rządząca partia sekunduje opozycji w sprawie przełomowości tych wyborów.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: O czym jest referendum PiS i dlaczego o Tusku

Zostawmy na boku alarmistyczną poetykę komunikowania przez najważniejszych polityków PiS o pytaniach referendalnych. Spoty promujące ich treść to toporna, by nie powiedzieć prymitywna propaganda, zawierająca na dodatek sporo nieprawdy, jak choćby słowa Beaty Szydło, że Polki zmuszone przez rząd do pracy do 67 roku życia miałyby pracować „prawie do śmierci”, podczas gdy średnia życia kobiet w Polsce to 80 lat. To jednak tylko komunikacja. Może się nie podobać, a nawet oburzać, ale takie są reguły polityki. Ma zmobilizować do udziału w wyborach i przekonać do oddania głosu na rządzących. Musi więc być sugestywna.

Pytania PiS w referendum: Powrót do przeszłości?

Ważniejsza od komunikacji jest jednak treść pytań, bo dotykają one istoty rozwoju państwa. Pytanie o „wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw” to jasne echo dylematów rozwojowych z początku lat 90. Wtedy mało kto miał wątpliwości co do potrzeby prywatyzacji nierentownych przedsiębiorstw państwowych, jakie pozostawił nam w spadku komunizm. Nie obeszło się w procesie prywatyzacji bez patologii, ale to właśnie dzięki prywatyzacji sektora państwowego Polska zaczęła budować zasobną, konkurencyjną gospodarkę, której beneficjentami jesteśmy dziś wszyscy. Przedsiębiorstwa państwowe były synonimem zapóźnienia technologicznego, złego zarządzania i braku kapitału. Mało kto miał wątpliwości, że prywatna własność jest lepsza, efektywniejsza, gwarantuje konkurencyjność i szybki rozwój. Mam wrażenie, że trzy dekady polskiego wzrostu są tego najlepszym dowodem. Liderzy PiS myślą i działają jednak inaczej. Stawiają na własność państwową i – można mieć wrażenie – chcą tym samym cofnąć koło historii.

Czytaj więcej

PiS pyta o wiek emerytalny. Dłuższa praca i tak nas czeka

Pytanie o wiek emerytalny, pomijając jego wydźwięk populistyczny, to pytanie o polski rynek pracy. Przy fatalnych trendach demograficznych, niskiej aktywizacji zawodowej Polaków coraz częściej brakuje rąk do pracy. Obniżenie wieku emerytalnego proces ten tylko nasila, a wszystko razem odbiera szanse na szybki skok gospodarczy. Trzeba to powiedzieć jasno; utrzymując – jak chce PiS – niski pułap wieku emerytalnego skazujemy się na mające związek ze skróceniem realnego czasu pracy niskie emerytury, czyli ubóstwo i konieczność importu rąk do pracy, czyli imigrację.

Referendum PiS: Chodzi nie tylko o władzę

I kwestia trzecia, mająca związek z pytaniem numer dwa, czyli przyjmowanie przez Polskę tysięcy imigrantów. Znów pominę stylistykę pytania, która negatywnie stygmatyzuje jego treść („nielegalni imigranci”, „przymusowy mechanizm”, „narzucony przez biurokrację unijną”), ważniejsza jest jego istota: czy chcemy solidarnie uczestniczyć w rozwiązywaniu problemów z jakimi mierzy się Unia, czy płyniemy własnym kursem, obok wspólnych spraw? Trudno mieć wątpliwości, że to ostatnie, o ile nie przełoży się na aktywny polski udział w debacie o przyszłości integracji, skaże nas na polityczną marginalizację.

Czytaj więcej

Ostatnie pytanie w referendum dotyczy bariery na granicy z Białorusią

Czwarte pytanie – przedstawione przez ministra Mariusza Błaszczaka – o likwidację bariery na granicy polsko-białoruskiej nie budzi już takich kontrowersji. O ile początkowo graniczny „mur” oprotestowała opozycja, dziś mało kto ma wątpliwości, ze jest potrzebny. Choć bez wątpienia jest i pozostanie dla wielu symbolem opresyjnego, nieliczącego się z prawami człowieka państwa, i choćby z tej przyczyny „bariera” może być kontestowana przez politycznych przeciwników PiS.

Referendum towarzyszyć zapewne będzie finansowana z państwowych środków kampania, mająca przekonać wyborców do racji rządzących. Liderzy PiS zakładają również, że te działania bezpośredni przełożą się wynik wyborczy, gwarantujący im utrzymanie władzy. Dlatego czynią z obu głosowań plebiscyt w sprawie poparcia ich władzy.

Czytaj więcej

Ryszard Petru: Celem referendum jest wzmocnienie PiS w wyborach

Zewsząd słyszymy, że październikowe wybory będą najważniejsze od przełomu 1989 roku. Wtedy Polacy wybrali wolność, demokrację i kapitalizm. Dzięki tamtemu wyborowi Polska przeżyła najszybszy w swojej historii awans cywilizacyjny. Nigdy przedtem nie stanęliśmy przed tak zasadniczym wyborem. Dziś można mieć poczucie, że historia się powtarza, i nawet jeśli część z nas sądzi, że takie porównanie obarczone jest wielką dozą przesady, rządząca partia sekunduje opozycji w sprawie przełomowości tych wyborów.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: Dlaczego premier Donald Tusk nie lubi Brytyjczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Paweł Łepkowski: Czy branża hodowlana jest równie groźna dla klimatu jak przemysł i transport?
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Sondaże wyborcze. PiS utrzymuje przewagę, Tusk mobilizuje wyborców
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Co wpycha nas na głęboką europejską prowincję?
Opinie polityczno - społeczne
Paweł Łepkowski: Sędzia Tomasz Szmydt jak szpieg Stirlitz? Bzdura