Od wielu dni w mediach trwają ataki na polskie służby specjalne. Formułuje się wiele nieuprawnionych tez, które wymagają komentarza. Funkcjonujący w Polsce nadzór nad systemem kontroli operacyjnej jest rygorystyczny. Od lat głównym organem podejmującym decyzje dotyczące rozpoczęcia takiej kontroli jest sąd. Na ten aspekt wskazywał również były wiceszef ABW z czasów rządów PO-PSL Jacek Mąka: „przyjęty w naszym kraju model sądowego nadzoru nad stosowaniem podsłuchu jest w dalszym ciągu jednym z nielicznych w Europie, który poddaje podsłuch ex ante całkowitej kontroli ze strony niezależnego organu, jakim jest sąd. Pod tym względem jest to jedno z najbardziej rygorystycznych rozwiązań". Rzeczywiście, umiejscowienie kontroli sądowej w procedurze zarządzania kontroli operacyjnej nie jest wcale normą w krajach UE. Wskazuje to jednoznacznie, że nagłaśniane ostatnio tezy, mówiące o niewystarczających rozwiązaniach prawnych dotyczących kontroli działań operacyjnych w Polsce, są tezami nieracjonalnymi. W naszym kraju, zwłaszcza po zmianach w 2016 r., mamy kontrolę o wyższych standardach niż w wielu krajach zachodnich.