Śledztwa i sankcje: Globalne bezpieczeństwo zagrożone

Nie możemy w dalszym ciągu dawać się narażać na zagrożenia. Musimy pokazywać, że ci, którzy chcieliby nas skrzywdzić, zapłacą wysoką cenę – pisze brytyjski minister ds. Europy i Ameryk Alan Duncan

Publikacja: 18.10.2018 22:54

Alan Duncan

Alan Duncan

Foto: Bloomberg

Bezpieczeństwo globalne jest zagrożone. Międzynarodowy system zasad, który od zakończenia II wojny światowej zapewniał naszym społeczeństwom bezpieczeństwo i dobrobyt, atakowany jest przez państwa nieprzestrzegające prawa międzynarodowego. Zagrożenie to nie jest abstrakcyjne ani wyolbrzymiane. To dzieje się tu i teraz.

Broń chemiczna to broń barbarzyńska i nielegalna. Wielka Brytania była jednym z głównych państw w obszarze globalnych działań, by położyć jej kres, uwieńczonych konwencją o zakazie broni chemicznej podpisaną przez prawie wszystkie (poza czterema) państwa członkowskie ONZ. W ostatnich latach jednak coraz częściej gwałcono tabu, jakim jest stosowanie broni chemicznej. Świat w przerażeniu obserwował powtarzające się przypadki jej użycia w Syrii, Iraku, Malezji, a ostatnio w jednym ze spokojnych miast w Wielkiej Brytanii.

Represyjne reżimy dążą dziś do uznania broni chemicznej za broń prawnie dozwoloną podczas działań wojennych. Nie możemy do tego dopuścić. W trakcie niezależnego śledztwa Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) i ONZ ustalono, że reżim Asada użył jej co najmniej czterokrotnie.

Społeczność międzynarodowa wykorzystała wszelkie możliwe środki w celu niedopuszczenia do stosowania broni chemicznej w Syrii. Jednak Rosja, będąca stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, uporczywie blokowała działania zmierzające do pociągnięcia Syrii do odpowiedzialności. 4 marca tego roku to sama Rosja użyła broni chemicznej na brytyjskiej ziemi, wskutek czego zmarła jedna osoba, kolejne cztery walczyły o życie, a zagrożona została niezliczona rzesza innych osób.

Podejmowane są pozytywne kroki mające na celu wzmocnienie reakcji na ataki bronią chemiczną. Unia Europejska uzgodniła niedawno wprowadzenie reżimu sankcyjnego wymierzonego w tych, którzy broni chemicznej używają lub są zaangażowani w jej stosowanie, a OPCW otrzymała wyraźny mandat do ustalenia, kto ponosi odpowiedzialność za ataki w Syrii. Obecnie staramy się poszerzyć możliwości działania OPCW, co pozwoli ustalić odpowiedzialność za ataki chemiczne poza Syrią i jednocześnie zwiększy możliwości społeczności międzynarodowej identyfikacji sprawców, a następnie domagania się sprawiedliwości dla ofiar.

Jednak broń chemiczna to niejedyne zagrożenie, z jakim mamy do czynienia. Na całym świecie coraz częstsze i coraz bardziej dotkliwe stają się złośliwe cyberataki– sprzeczne z prawem międzynarodowym. Dotykają one obywateli wielu krajów – również Rosji – i kosztują nasze gospodarki miliony funtów. Nie możemy i nie powinniśmy pozwolić, aby ich sprawcy w dalszym ciągu działali bezkarnie. Zagrożone jest bezpieczeństwo Unii Europejskiej i jej rola lidera w świecie opartym na systemie prawa międzynarodowego. Wszyscy musimy działać, bo to jest nasza wspólna odpowiedzialność.

W ciągu ostatniego roku społeczność międzynarodowa wykazywała zwiększoną determinację do ustalenia sprawców złośliwych cyberataków. W grudniu 2017 r. Wielka Brytania wraz z szóstką międzynarodowych partnerów ustaliła, że za atak WannaCry odpowiedzialni są sprawcy z Korei Północnej. Pod względem skali i szkód był to jeden z największych cyberataków wymierzonych w Wielką Brytanię. Zaatakowana została ponad jedna trzecia komputerów państwowej służby zdrowia. W szpitalach odwołano tysiące operacji, co naraziło na niebezpieczeństwo życie wielu ludzi.

W lutym 2018 r. Wielka Brytania przy wsparciu 11 partnerów międzynarodowych odpowiedzialnością za atak NotPetya obarczyła wojsko rosyjskie. Atak ten spowodował powszechne zakłócenia w sektorze finansów, energii oraz w sektorze rządowym na Ukrainie. A 4 października 19 państw, Unia Europejska oraz NATO wsparły koordynowane przez Wielką Brytanię ujawnienie odpowiedzialności rosyjskiego GRU za szereg cyberataków na całym świecie, dokonywanych przez grupy działające pod takimi nazwami, jak Fancy Bear, APT28, Sandworm czy Cyber Caliphate.

Ujawnianie sprawców cyberataków to ważny pierwszy krok, ale musimy pójść dalej. Unia Europejska wraz z Wielką Brytanią muszą pilnie wprowadzić reżim sankcyjny wymierzony w sprawców złośliwych cyberataków, kompletnie lekceważących prawo międzynarodowe i obowiązujące standardy. Nie możemy pozwolić na to, aby nasze społeczeństwa były w dalszym ciągu narażane na zagrożenia. Musimy pokazywać, że ci, którzy chcieliby nas skrzywdzić, zapłacą wysoką cenę.

Tytuł i lead pochodzą od redakcji

Bezpieczeństwo globalne jest zagrożone. Międzynarodowy system zasad, który od zakończenia II wojny światowej zapewniał naszym społeczeństwom bezpieczeństwo i dobrobyt, atakowany jest przez państwa nieprzestrzegające prawa międzynarodowego. Zagrożenie to nie jest abstrakcyjne ani wyolbrzymiane. To dzieje się tu i teraz.

Broń chemiczna to broń barbarzyńska i nielegalna. Wielka Brytania była jednym z głównych państw w obszarze globalnych działań, by położyć jej kres, uwieńczonych konwencją o zakazie broni chemicznej podpisaną przez prawie wszystkie (poza czterema) państwa członkowskie ONZ. W ostatnich latach jednak coraz częściej gwałcono tabu, jakim jest stosowanie broni chemicznej. Świat w przerażeniu obserwował powtarzające się przypadki jej użycia w Syrii, Iraku, Malezji, a ostatnio w jednym ze spokojnych miast w Wielkiej Brytanii.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Unia Europejska na rozstaju dróg
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: Zmiana unijnego paradygmatu
Opinie polityczno - społeczne
Cezary Szymanek: Spełnione nadzieje i rozwiane obawy po 20 latach w UE
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Witajcie w innym kraju
Opinie polityczno - społeczne
Anna Słojewska: Dojrzewanie z Polską w Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO