Ukradziona własność musi być zwrócona

Odbieranie prawa do zwrotu zagrabionego majątku to pogwałcenie podstawowych zasad demokratycznych – pisze prezes Światowego Kongresu Żydów w przeddzień spotkania z premierem Donaldem Tuskiem

Aktualizacja: 17.06.2008 13:22 Publikacja: 17.06.2008 07:10

Ukradziona własność musi być zwrócona

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Red

Irena Sendlerowa, jedna z najznamienitszych Polek wszech czasów, zmarła w zeszłym miesiącu w wieku 98 lat. Zaledwie dwóch lat zabrakło jej do wieku, którego Polacy sobie życzą, świętując radosne wydarzenia. Opłakujemy jej odejście, ale jednocześnie przyglądamy się jej wspaniałemu, przebogatemu życiu, które było nieustanną afirmacją dobra. W czasie, kiedy naziści okupowali Warszawę, Sendlerowa i jej towarzysze z organizacji Żegota wydobyli z getta dwa i pół tysiąca żydowskich dzieci. Prawdopodobnie żadne z nich nie przeżyłoby wojny, gdyby nie odwaga tej kobiety.

Polakiem, którego Żydzi z całego świata wspominają z najwyższą czcią, jest także Karol Wojtyła. Późniejszy papież Jan Paweł II wychował się w Wadowicach, zaledwie kilka kilometrów od Auschwitz. W jednej klasie uczył się z żydowskimi kolegami i grywał z nimi w piłkę.

Kilka miesięcy przed zakończeniem II wojny światowej Wojtyła uratował od śmierci zagłodzoną 13-letnią Żydówkę, którą napotkał na dworcu. Zaniósł ją do pociągu, którym jechał, nakarmił i okrył własnym płaszczem. Jako biskup, a potem papież utrzymywał częste kontakty z władzami Światowego Kongresu Żydów, niestrudzenie walcząc o poprawę często napiętych stosunków polsko-żydowskich. Wielokrotnie potępiał antysemityzm i zabiegał o upamiętnienie Holokaustu. To on doprowadził do ustanowienia kontaktów dyplomatycznych między Watykanem a Izraelem.

Dziś, w ogromnej mierze dzięki Janowi Pawłowi II, stosunki między żydami i katolikami są lepsze niż kiedykolwiek w przeszłości. Nikt nie przyczynił się bardziej do upadku „imperium zła” (jak kiedyś komunistyczny reżim określił prezydent Ronald Reagan), które zniewoliło polski naród i za żelazną kurtyną więziło tysiące Żydów.

Jan Paweł II miał cały czas w pamięci, że Polska była kiedyś domem dla największej żydowskiej społeczności w Europie. Nie zapominał też o tym, że za napięcia we wzajemnych stosunkach między naszymi religiami odpowiadał nie tylko koszmar nazistowskiej okupacji. Odwiedzając Izrael w 2000 roku, papież przeprosił za prześladowania żydów przez chrześcijan w czasie wielu stuleci i zostawił karteczkę z prośbą o wybaczenie w szczelinie Ściany Płaczu.

Polska była pierwszym krajem, który się przeciwstawił agresji nazistowskich Niemiec, płacąc olbrzymią cenę za swój honor i odwagę. Żaden inny kraj nie wycierpiał tak wiele podczas wojny i po jej zakończeniu, kiedy obrócony w ruinę trafił pod but Związku Sowieckiego.

Ale mimo niemal całkowitego unicestwienia polskich Żydów, antysemityzm po wojnie całkowicie nie zniknął. Tuż po jej zakończeniu Żydzi byli mordowani w Kielcach i w innych częściach kraju, co było jedną z przyczyn późniejszej fali żydowskiej emigracji. W 1968 r. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza przyjęła otwarcie antysemicki kurs i większość z pozostałych w Polsce Żydów została wygnana ze swojej ojczyzny.

Jeśli antyżydowskie działania i wypowiedzi będą w Polsce tolerowane, trudno będzie o odrodzenie przyjaźni, która rodziła się przez tysiąc lat wspólnego życia na jednej ziemi

Ale od tamtego czasu Polska stała się wolnym i demokratycznym krajem. Dziś jest znaczącym członkiem Unii Europejskiej i bardzo bliskim europejskim sojusznikiem Izraela. Chciałbym, żeby stała się jednocześnie przyjacielem Żydów. Będzie to wymagało woli i otwartości obu stron. Potrzebna będzie uczciwość, odwaga, chęć przyjrzenia się sobie, a także ludzie, którzy pokierują procesem przezwyciężania uprzedzeń rzucających cień na nasze wzajemne relacje w przeszłości.

Osiągnięcie tego celu utrudniają niestety ludzie mianujący się pobożnymi chrześcijanami, tacy jak ojciec Tadeusz Rydzyk. Zakonnik redemptorysta i dyrektor Radia Maryja robi z Żydów kozła ofiarnego, mimo że Kościół przyjął jednoznacznie negatywne stanowisko w sprawie antysemityzmu. Czy tacy ludzie jak ojciec Rydzyk nie słyszeli słów Jana Pawła II, który głosił, że antysemityzm to grzech przeciwko Bogu i człowiekowi?

Ciągle jednym z najtrudniejszych problemów jest restytucja mienia zagrabionego podczas niemieckiej okupacji i później w czasach komunistycznych. Ten majątek wciąż nie został zwrócony prawowitym właścicielom – a warto dodać, że trzy czwarte tych właścicieli nie jest Żydami. Rząd premiera Donalda Tuska obiecał, że ustawa w sprawie zwrotu majątku trafi do Sejmu przed końcem tego roku, liczymy więc na szybki postęp w tej sprawie. Poprzednie rządy przymykały oko na sprawę własności ukradzionej przez nazistów i komunistów. To musi się zmienić.

Światowy Kongres Żydów i Światowa Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego wynegocjowały z wieloma państwami rekompensaty za majątki zagrabione podczas Holokaustu. Także z krajami postkomunistycznymi. Polska jednak do tej grupy państw wciąż się nie zalicza.

Odbieranie prawa do zwrotu zagrabionego majątku lub do odpowiedniej rekompensaty jest pogwałceniem podstawowych zasad demokratycznych. A w przypadku ofiar Holokaustu jest podwójnym upokorzeniem. Ludzie, którzy cudem przeżyli wojnę, aby się dowiedzieć, że wszystko, co posiadali, zostało im odebrane – między innymi przez państwo polskie – nie mogą dłużej czekać.

Zgadzając się na uczciwe odszkodowania, Polska ma szansę na dalsze poprawienie swojej reputacji na arenie międzynarodowej. Ugoda w tej sprawie to nie tylko kwestia pieniędzy, ale przede wszystkim zwykłej sprawiedliwości.

Rozmowy opierające się na dobrej woli obu stron mogą doprowadzić do kompromisu, który weźmie pod uwagę możliwości finansowe kraju i dobro jego mieszkańców. Nie można jednak odejść od zasady, że ukradziona własność musi być zwrócona właścicielom, i że pokrzywdzeni mają prawo do odszkodowania.

Nasze przyszłe stosunki muszą być budowane na wzajemnym szacunku. Jeśli antyżydowskie działania lub wypowiedzi będą w Polsce tolerowane, trudno będzie o odrodzenie przyjaźni, która rodziła się przez tysiąc lat wspólnego życia na jednej ziemi. Najlepszym sposobem, aby uczcić pamięć Ireny Sendlerowej i papieża Jana Pawła II, byłoby uczynienie wszystkiego, co możliwe, aby narody polski i żydowski stały się sojusznikami i przyjaciółmi.

Autor jest prezesem Światowego Kongresu Żydów i honorowym prezesem Światowej Organizacji Restytucji Mienia Żydowskiego. W latach 1986 – 1987 był ambasadorem USA w Austrii

Irena Sendlerowa, jedna z najznamienitszych Polek wszech czasów, zmarła w zeszłym miesiącu w wieku 98 lat. Zaledwie dwóch lat zabrakło jej do wieku, którego Polacy sobie życzą, świętując radosne wydarzenia. Opłakujemy jej odejście, ale jednocześnie przyglądamy się jej wspaniałemu, przebogatemu życiu, które było nieustanną afirmacją dobra. W czasie, kiedy naziści okupowali Warszawę, Sendlerowa i jej towarzysze z organizacji Żegota wydobyli z getta dwa i pół tysiąca żydowskich dzieci. Prawdopodobnie żadne z nich nie przeżyłoby wojny, gdyby nie odwaga tej kobiety.

Pozostało 91% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?