[b]RZ: Dlaczego pisząc książkę o najnowszej historii Polski, w dużej mierze polityczną, użył pan formy powieściowej, a nie – jak się spodziewałem, biorąc „Scenarzystę” do ręki – publicystycznej?[/b]
Tylko powieść pozwala wytłumaczyć, na czym polega polski idiom. Przez polski idiom rozumiem fenomen zazwyczaj niezrozumiałego dla ludzi z zewnątrz przegrywania zwycięstw czy niewykorzystywania sytuacji fantastycznej wręcz koniunktury, która wciąż trwa. Dlaczego tak się dzieje? Na to pytanie publicystyka odpowiedzieć nie może. Rzecz w złogach mentalności, zlepach myśli, sumie tradycji, obyczaju i mitomanii. Albo w specyficznym rozumieniu prawa i politycznej praxis. Opisać da się to jedynie poprzez postaci i charaktery, czas, w którym akcja ma miejsce, poprzez detal i fakturę rzeczywistości. I dopiero tak rzucone światło pozwala dostrzec, o czym mówimy.
To musi być światło fikcji literackiej, gdyż tylko ona pozwala nam się zbliżyć do rzeczywistości. Żaden opis inżynierii społecznej nie odpowie na pytanie, dlaczego wciąż coś nam nie wychodzi, dlaczego wielkość zamienia się nagle w małość, szlachetność przechodzi w kundlizm, a zwycięstwo będące w zasięgu ręki umyka. Wybrałem powieść z bohaterem, tajemnicą jego śmierci, historiami miłosnymi i nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Tylko poprzez losy bohaterów mogłem to wyrazić.
[b]Jednak są tam też liczne odniesienia do pańskiej biografii: opozycjonisty z lat komuny, wydawcy, pisarza, architekta?[/b]
Powieściowa fikcja pozwala wykorzystywać doświadczenia, nie popadając czy to w ekshibicjonizm, czy choćby egocentryzm. Dopiero kiedy prawdziwe historie, także te, które przeżyłem osobiście, znalazły się w innej akcji, mogłem ożywić dawne scenariusze, konfrontując je z dniem dzisiejszym. Dzięki formie powieści mogłem się schować za swoimi bohaterami, a także – bez specjalnego mędrkowania – wykonać interesujące mnie ćwiczenie futurologiczne. Ponieważ teraźniejszość odbiera się w Polsce prawie zawsze przez przeszłość, to umiejscowiłem akcję w przyszłości, dzięki czemu można zupełnie inaczej zobaczyć i nasze dzisiaj, i wczoraj, i przedwczoraj. W tej wizji teraźniejszość staje się przeszłością. Możemy ekstrapolować pewne wydarzenia. Zastanowić się, co bohaterowie sądzili o nich kiedyś, gdzie jesteśmy obecnie i jak będzie wyglądała przyszła teraźniejszość.