Taksówkarze walczą o nasze pieniądze

Taksówkarze walczą na ulicach polskich miast o prawo do bezwzględnego czyszczenia naszych portfeli.

Publikacja: 23.05.2012 20:51

Bartosz Marczuk

Bartosz Marczuk

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Zachowują się jak zorganizowana mafia, która -  szermując hasłami obrony klientów -  chce zachować monopol na udzielanie zezwoleń komu wolno, a komu nie wolno wozić ludzi.

Konkurencja w tym zakresie -  jak głoszą transparenty protestujących -  doprowadzi do pogorszenia jakości usług. Co więcej, Związek Zawodowy Taksówkarzy przekonuje, że ich profesja "musi być zawodem zaufania publicznego".

W rzeczywistości jednak działania taksówkarzy to wyłącznie obrona własnych interesów -  kosztem nas wszystkich. Niczym nie przypomina to działań dawnych gildii, dbających bardziej o poprawę świadczonych usług, a mniej o obdzieranie ludzi z ich dobytku.  Być może taksówkarze wychodzą z założenia, że absurd powtarzany stukrotnie stanie się obowiązującym dogmatem. Nie dajmy się jednak nabrać. Bałamutnej argumentacji przeczą bowiem fakty.

Po pierwsze: rynek udowodnił już, że potrafi narzucone odgórnie reguły omijać. W najlepsze funkcjonuje nielicencjonowany przewóz osób i nie słyszy się masowych narzekań oszukanych klientów. Jest wręcz odwrotnie -  cieszą się, że mają wybór i niższe ceny.

Po drugie: wszelkie udane próby wymuszenia na słabych rządach specjalnego traktowania to po prostu swego rodzaju podatek korupcyjny. Za takie przywileje płacą konsumenci, bo reguły gry ustalają korporacje, a nie wolny  rynek.

Po trzecie: brak realnej konkurencji obniża jakość oferowanych usług. Po co się starać, skoro nie trzeba zabiegać o klienta?

Po czwarte wreszcie: reglamentowany dostęp do zawodu zwiększa bezrobocie. Miód spija garstka licencjonowanych "profesjonalistów", którzy nie dopuszczają innych do wykonywania zawodu.

Czas na mentalną rewolucję i wyrwanie się ze ślepego zaułka omnipotencji państwa. Ono przecież wcale nie wie, co jest dla nas najlepsze. Wiemy to my sami. Dlatego rząd powinien do życia gospodarczego wprowadzać coraz więcej rynku i nie ulegać jakimkolwiek branżowym lobby. Od tego właśnie są rządy -  powinny ocenić, co jest najlepsze dla obywateli, i nie poddając się naciskom, poprawiać otaczający nas świat.

Zachowują się jak zorganizowana mafia, która -  szermując hasłami obrony klientów -  chce zachować monopol na udzielanie zezwoleń komu wolno, a komu nie wolno wozić ludzi.

Konkurencja w tym zakresie -  jak głoszą transparenty protestujących -  doprowadzi do pogorszenia jakości usług. Co więcej, Związek Zawodowy Taksówkarzy przekonuje, że ich profesja "musi być zawodem zaufania publicznego".

Pozostało 81% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Jan Romanowski: PSL nie musiał poprzeć Hołowni. Trzecia Droga powinna wreszcie wziąć rozwód
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA