Lista „przewin" polskiej administracji poszerzyła się niedawno o kolejny zarzut: rozrośnięta biurokracja to jedna z głównych przyczyn bardzo słabej pozycji Polski w rankingu wolności gospodarczej. Właściwie można by powiedzieć, że analitycy Sieci Wolności Gospodarczej w liczbach wyrazili prawdę powszechnie znaną, gdyż o niewydolności systemu świadczenia usług publicznych można usłyszeć wszędzie – od codziennych wiadomości w tabloidach po dyskusje Europejskiego Forum Nowych Idei. Niestety, na razie niewiele z tego wynika.
Obciążenie dla obywateli
Wiemy, że nasze państwo, przepisami konstytucji i wielu ustaw, podjęło się realizacji bardzo licznych zadań – od stania na straży niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, poprzez zapewnienie bezpłatnej nauki w szkołach publicznych czy zabezpieczenie społeczne w razie niezdolności do pracy i po osiągnięciu wieku emerytalnego, na sprawowaniu nadzoru nad warunkami wykonywania pracy kończąc. O zapewnieniu równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych nie wspominając.
Wiemy, że system świadczenia tych usług jest niewydolny i stanowi zbyt duże obciążenie – nie dla budżetu państwa, jak to się często przedstawia – ale po prostu dla obywateli, przedsiębiorców i pracowników, którzy ten budżet zasilają.
Natomiast nie wiemy, czy państwo faktycznie zajmuje się tym, czym powinno i czy usługi, które faktycznie powinno dostarczać, realizowane są efektywnie. Bez odpowiedzi na te dwa podstawowe pytania nie da się z gorsetu biurokracji uwolnić produktywności i innowacyjności przedsiębiorstw, ale też nie uda się wykorzystać produktywności i innowacyjności zgromadzonej w samym sektorze publicznym.
Dyskusja nad pytaniem „po co nam państwo" jest ogromnie potrzebna, a zbliżające się ćwierćwiecze wolnej Polski jest po temu doskonałą okazją. Jednak rozważania te powinny być pozbawione dwóch stereotypów. Nie jest prawdą, że wszystkie instytucje publiczne są zbiurokratyzowane, niesprawne i nieefektywne. Nie jest też jednak prawdą, że wszystkie zadania realizowane obecnie przez instytucje publiczne są aż tak strategiczne, że nie mogą być wykonywane przez podmioty prywatne, a państwowe „namaszczenie" samo w sobie jest gwarantem świadczenia usług najwyższej jakości.