Ocena moralna Janukowycza zdawała się oczywista: łamiący demokratyczne standardy, brutalnie rozprawiający się z własnym narodem, zatem zły prezydent został obalony przez szanujących demokratyczne standardy, występujących w imieniu krzywdzonego narodu przedstawicieli opozycji.
Pronkowicz i Krykawskyj piszą, że 21 lutego 2014 r. na Ukrainie formalnie obowiązywał stan prawny, który dawał prezydentowi możliwość decydowania o obsadzie fundamentalnych organów państwa (w 2010 r. Ukraiński Sąd Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjną nowelizację z 2004 r., która ograniczała prerogatywy prezydenta). Do tego dnia legalności piastowania urzędu przez Wiktora Janukowycza nikt na Ukrainie ani na świecie nie kwestionował.
Argument publicystyczny
Co się wydarzyło 21 lutego? Wiktor Janukowycz oraz trzej przywódcy opozycji, Arsenij Jaceniuk, Witalij Kliczko oraz Ołeh Tiahnybok, podpisali porozumienie pokojowe, mające zatrzymać dalszy rozlew krwi na Majdanie. Autorzy artykułu „Janukowycza odsunięto legalnie" przywołują główne punkty porozumienia: przyjęcie w ciągu 48 godzin specjalnej ustawy przywracającej konstytucję z 2004 r., utworzenie rządu jedności narodowej, zainicjowanie prac nad reformą konstytucji, przeprowadzenie na podstawie nowej konstytucji wyborów prezydenckich, śledztwo w sprawie aktów przemocy, do których doszło na Majdanie, oraz amnestię dla demonstrantów.
Następnego dnia, 22 lutego rano, zebrała się Rada Najwyższa. Podjęła dwie uchwały: „w przedmiocie powrotu do konstytucji w brzmieniu z 2004 r. oraz stwierdzenia samousunięcia się prezydenta Ukrainy". Druga uchwała była pokłosiem pierwszej: „Rada Najwyższa uznała, że wskutek niezaakceptowania pierwszej z uchwał prezydent Janukowycz wycofał się z wykonywania uprawnień konstytucyjnych. To zaś w obliczu zajść na euromajdanie, zagraża suwerenności państwowej i integralności terytorialnej Ukrainy" – cytują treść uchwały autorzy.