Rafał Tomański. Podróże nowej ery

Jest lato, sezon urlopowy, wszyscy gdzieś wyjeżdżają. Dziś o dwóch nietypowych podróżnikach nowej ery.

Publikacja: 23.08.2014 10:41

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa

Na początek plankton w kosmosie. Na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która całkiem niedawno przelatywała kilka razy nad Warszawą świecąc jaśniej niż wszystkie gwiazdy, znaleziono te organizmy. Odkrycie miało miejsce podczas mycia okien.

Plankton w kosmosie

Rosyjscy kosmonauci twierdzą, że poza brudem starli z szyb zamontowanych na stacji plankton. W kosmosie szuka się cały czas przedstawicieli cywilizacji w kolorze zielonym, ale mieli to być przedstawiciele obcy, a nie dobrze ludziom znani. NASA nie do końca wierzy Rosjanom. Nie chodzi tylko o to, że Amerykanie mają ostatnio na froncie kosmicznym na pieńku z Moskwą - na podstawie sankcji odwetowych Rosja przestanie udostępniać USA swoje silniki rakietowe oraz nie zgadza się na dalsze wynoszenie amerykańskich astronautów przy pomocy własnych wahadłowców – trudno im się po prostu pogodzić z myślą, że plankton byłby w stanie przeżyć w kosmosie. Brudził w końcu szyby ISS od zewnątrz.

Jak się jednak dostał tak wysoko na ziemię? Astronauci muszą przechodzić specjalne szkolenia, poświęcają lata nauki, umiejscowienie każdego najmniejszego guzika aparatury mają przyswojone na pamięć, a plankton poleciał dość spontanicznie. Bez zapowiedzi i nie płacąc za to ani grosza. Amerykanie podejrzewają, że drobinki organizmów przetrwały w zagłębieniach kadłuba u dołu rakiety, która przed startem stała na gruncie kosmodromu Bajkonur. To terytorium Kazachstanu, ale według specjalistów plankton ze stacji przypomina bardziej ten z dna oceanu. Z Bajkonuru do najbliższego zbiornika wodnego trzeba by jechać setki kilometrów.

Plankton, jak widać, podróżować lubi i umie, ale nie wiadomo, czy byłby jednak na tyle sprytny, żeby szczegółowo zaplanować tak skomplikowaną trasę. Najpierw morze Kaspijskie, potem Bajkonur, wreszcie kosmos. Można się pogubić. Naukowcy twierdzą, że istnieje możliwość, że jakieś silne prądy powietrzne były w stanie wywiać organizmy ponad ziemską atmosferę i w taki sposób plankton znalazłby się w kosmosie.

Znane są przypadki, gdy mikroorganizmy były w stanie przeżyć trudne, nieziemskie warunki. Bakterie bacilluspumilus SAFR-032 przetrwały w sztucznie wytworzonym środowisku udającym Marsa 30 minut, podczas gdy dotychczasowe rekordy przeżywalności pozostałych bakterii wynosiły dużo krócej, bo tylko 30 sekund. Badany szczep wraz z kolejnym, bacillussubtilis 168, był w stanie znieść symulowane warunki przestrzeni kosmicznej aż półtora roku. Wytworzone endospory wyprodukowały także białka o większej wytrzymałości na szkodliwe promieniowanie UV.

Robot autostopowicz

Drugim pasażerem podróżującym w nowych kierunkach i realiach jest robot. Dokładnie robot-autostopowicz. Taki o nazwie HitchBOT sam się w podróż nie wybrał, tylko go wysłano. Miał przemierzyć całą Kanadę od wschodniego do zachodniego wybrzeża. Trasę liczącą 6000 kilometrów maszyna pokonała w trzy tygodnie.

Wyprawa HitchBOTa miała odpowiedzieć na pytanie, czy roboty mogą zaufać ludziom? Okazało się, że mogą, bo nowoczesnemu autostopowiczowi nic się nie stało. Podczas swojej wyprawy robot został nawet zabrany na pewien ślub w prowincji Kolumbii Brytyjskiej. Budził sensację nie tylko na żywo – wyglądał nieco dziwnie, bo skonstruowano go z kubełka do chłodzenia piwa, kilku opakowań na makaron, kaloszy, paneli słonecznych, komputera i GPSu – ale także przyciągał uwagę w internecie. Prowadzony w imieniu bota profil na Twitterze przyciągnął ponad 30 tys. osób, na Facebooku ponad 40 tys. fanów. Pomysłodawcy całej akcji z uniwersytetu w Toronto są bardzo zadowoleni z przebiegu eksperymentu.

Kto dołączy do grona nowoczesnych podróżników? Japoński człekokształtny robot, a może kierowca pracujący dla aplikacji Uber, który nie dość, że zrobi nam zakupy to jeszcze okrąży w międzyczasie świat dookoła. Może będzie to też zestaw inteligentnych mrówek-robocików, które same z siebie skonstruują sobie pojazd na każdą okazję. Przyszłość przyniesie nam na pewno wiele wrażeń na polu połączenia podróży i technologii.

Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Wspaniała to była kampania. Nie zapomnę jej nigdy
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Niech przyszły prezydent Polski pamięta o Andrzeju Poczobucie
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Konsekwencje wyboru
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Mentzen nawarzył sobie piwa. Tusk błogosławi koalicji z Konfederacją?
Materiał Promocyjny
Edycja marzeń, czyli realme inspirowany Formułą 1
felietony
Przegląd kadr i atestacja stanowisk pracy w rządzie Donalda Tuska