Reklama
Rozwiń

Wybory parlamentarne Klęska antysystemu

Im więcej politycznego planktonu, tym mocniej utrwala się polityczne kuriozum: dwupartyjne monstrum przy ordynacji proporcjonalnej – pisze publicysta.

Publikacja: 18.08.2019 17:49

Wybory parlamentarne Klęska antysystemu

Foto: Fotorzepa, Robert Wójcik

Rok 2015 był przełomowy. Zakładam, z dużą dozą prawdopodobieństwa, że dla obywateli każda decyzja przy urnie – z pominięciem wyborów samorządowych, bo te nie mają tu tak dużego znaczenia – jest gestem poparcia dla konkretnej formacji lub systemu politycznego w ogóle. Akt wyborczy jest plebiscytem i tak go traktuje cała polska klasa polityczna.

Jest rok 2014 i w wyborach do parlamentu europejskiego frekwencja wynosi smutne 20,87 proc. Mobilizacja społeczeństwa jest słaba, odzwierciedla brak nadziei na zmianę kostniejącego układu politycznego. Coś się stało w ciągu roku, bo w wyborach na prezydenta rok później frekwencja skacze do 49 proc. w pierwszej turze i 55 proc. w drugiej. Aktywizuje się więc ponad 10 mln wyborców.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

felietony
Wolfgang Münchau pokazuje coraz większy problem liberałów
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Polska wyciąga właściwe wnioski z rosyjsko-ukraińskiej wojny dronowej
Opinie polityczno - społeczne
Mateusz Morawiecki: Powrót niemieckiej siły
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Jak łatwo w Polsce wykreować nieistniejące problemy. Realne pozostają bez rozwiązań
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Krzyżak: Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw ma sens