Reklama

Witold M. Orłowski: Deszcz na pustyni Kalahari

Na pustyni Kalahari deszcz spada tylko raz na pięć lat. Ponieważ rośliny potrzebują do życia wody, teoretycznie nic tam nie powinno rosnąć. A jednak rośnie.

Aktualizacja: 24.06.2020 21:44 Publikacja: 24.06.2020 21:00

Witold M. Orłowski: Deszcz na pustyni Kalahari

Foto: Adobe Stock

Ukryte w twardych skorupach, zakopane w ziemi ziarna czekają w uśpieniu na właściwy moment. I kiedy wreszcie przychodzi upragniona, gwałtowna ulewa, budzą się. W ciągu kilku godzin pustynia rozkwita, wyrastają na niej niezliczone kwiaty, rozsiewają się kolejne nasiona. Kiedy kończy się woda, kończy się też cud. A nasiona roślin zasypiają w swoich skorupach, by po kilku latach suszy znów obudzić się do życia.

W Polsce wybory prezydenckie też odbywają się co pięć lat. I wtedy również Polska rozkwita, przynajmniej w wizjach roztaczanych przez polityków. Wystarczy przymknąć oczy, by jak młody junak z „Misia" wszystko to zobaczyć... zobaczyć to oczami wyobraźni.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Czy czterodniowy tydzień pracy jest dla nas dobry?
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Prawdziwi politycy, czyli jak się dorasta w MON
Opinie Ekonomiczne
Eksperci FOR: Orbanizacja gospodarki odpadami w Polsce
Opinie Ekonomiczne
Prof. Gorynia: Jaki będzie XI Kongres Ekonomistów Polskich?
Opinie Ekonomiczne
Pierwsza wiceprezes BGK: Nowy potencjał emisji obligacji
Reklama
Reklama