Dyskusje dotyczące poziomu rozwoju gospodarczego naszego kraju na tle dokonań innych członków Unii Europejskiej skłaniają do poszukiwania źródeł wzrostu, a także podejmowania prób określenia prawdopodobnego kierunku zmian w przyszłości. Ostatnio w badaniach dotyczących rozwoju gospodarczego coraz większy nacisk kładzie się na zasoby niematerialne utożsamiane z tzw. kapitałem intelektualnym. Dzieje się tak nie bez przyczyny, trzeba bowiem pamiętać, że głównym źródłem przewagi krajów rozwiniętych nad pozostałymi są czynniki intelektualne, które o pozycji konkurencyjnej decydują w o wiele większym stopniu niż zasoby materialne. Bez wykorzystania argumentów odwołujących się do wyposażenia w kapitał intelektualny nie da się wyjaśnić ponadstukrotnej różnicy w poziomie produktu krajowego brutto między gospodarkami krajów skandynawskich a biednymi państwami Afryki. Różnice w wyposażeniu w maszyny i urządzenia służące do produkcji nie są wystarczającym wyjaśnieniem takiej rozpiętości dochodów. Pojęcie kapitału intelektualnego nie jest jasno sprecyzowane i dlatego funkcjonuje bardzo wiele różnych jego definicji. Według Bontisa to „nieobserwowalne bezpośrednio atrybuty mieszkańców regionu, przedsiębiorstw, instytucji, organizacji, społeczności i jednostek administracyjnych, które są obecnymi i potencjalnymi źródłami poprawy przyszłego dobrobytu społecznego oraz wzrostu gospodarczego”.
Tworzenie zasobów intelektualnych wymaga bardzo szeroko zakrojonych działań, a sam kapitał intelektualny obejmuje kilka obszarów. Zalicza się do nich: umiejętności, kompetencje i wiedzę członków społeczeństwa, które tworzą kapitał ludzki, prawidłowe relacje międzyludzkie, które są podstawą kapitału społecznego, a także odpowiednią infrastrukturę stanowiącą o kapitale strukturalnym i właściwie ukierunkowane inwestycje (głównie w badania i rozwój oraz szkolnictwo wyższe i oświatę) tworzące kapitał rozwoju. Prowadzone badania naukowe wykazują, że te cztery elementy odgrywają szczególnie ważną rolę w tworzeniu warunków trwałego rozwoju gospodarczego.
Rzetelne wykształcenie, odpowiedni poziom kompetencji cywilizacyjnych oraz dostateczne uwarunkowania infrastrukturalne pozwalają łatwo i szybko docierać do potrzebnych informacji. Istotne są tu także odpowiednie umiejętności, takie jak znajomość języków obcych, w tym zwłaszcza angielskiego, a także umiejętność korzystania z takich narzędzi jak Internet.
Jednak na niewiele się zdadzą wspomniane umiejętności, gdy kuleje współpraca międzyludzka pozwalająca np. sprawnie załatwić coś w urzędzie czy nawet zaufać hydraulikowi, który przychodzi naprawić kaloryfer i trzeba zostawić go samego. Brak tych elementarnych form współpracy międzyludzkiej i zaufania społecznego komplikuje nasze życie, zmuszając jednocześnie do bezproduktywnego spędzania długich godzin na załatwianiu spraw, które powinny być załatwione szybko, a być może bez naszej obecności. Niewielką korzyść odniesiemy również, gdy wysoko wyedukowani obywatele nie będą mogli korzystać z infrastruktury, która zapewniłaby im efektywne spożytkowanie wiedzy i umiejętności. Ta infrastruktura to głównie Internet, ale również infrastruktura drogowa, medyczna, kulturalna, gdyż pozwala nam szybciej docierać na miejsce spotkania, dłużej zachowywać zdrowie i kondycję, poznawać, ale i chronić nasze wartości kulturalne. Innymi słowy zapewnia odpowiedni poziom życia.
Ostatnim elementem kapitału intelektualnego jest kapitał rozwoju, który wyraża się w dbałości o naszą przyszłość. Obejmuje inwestowanie w kadry naukowe, badania i rozwój, a także kształcenie. Jego wspieranie jest konieczne, bo brak takich działań bardzo szybko doprowadzi do upadku wszystkich wcześniej wspomnianych elementów.