[b][link=http://blog.rp.pl/jablonski/2009/05/09/potrzeba-wiecej-polskich-bankow/]Skomentuj na blogu[/link][/b]
Wręcz symboliczne – po latach stałego wykupywania naszych banków przez zagraniczny kapitał jeden z największych banków wróciłby pod polską kontrolę.
Byłoby to wydarzenie istotne nie tylko z prestiżowego punktu widzenia, ale i korzystne dla całej gospodarki, zwłaszcza dziś, gdy polityka kredytowania polskich firm narzucana jest nam z zagranicy.
Od początku lat 90. w polskim systemie bankowym trwa ekspansja zagranicznego kapitału. Wielkie i średnie grupy bankowe z Europy i USA zakładały u nas swoje spółki. Praktyka pokazała, że jeżeli chce się zdobyć na naszym rynku pozycję, trzeba kupić istniejący już bank wraz z klientami. Wszystkie wielkie banki zagraniczne poszły więc tą drogą – przejmowały małe i średnie prywatne banki, ale przede wszystkim te wielkie, państwowe. Było to zresztą dosyć proste, bo Ministerstwo Skarbu kierowało się tylko ceną. Zachodnie instytucje szybko przejęły kontrolę – w mniejszym lub większym stopniu – nad około 80 procentami polskich banków. Spośród największych w polskich rękach pozostał tylko PKO BP.
Warto przypomnieć, że gdy Cezary Stypułkowski, prezes Banku Handlowego (dziś w JP Morgan), chciał stworzyć polski bank (okręt flagowy), kolejne rządy odmawiały mu wsparcia. Przeciwko przekazywaniu pełnej kontroli nad polskimi bankami wypowiadał się też dzisiejszy prezes Citibanku Handlowego Sławomir Sikora.