Podstawowym składnikiem kosztów zmiennych jest paliwo, czyli węgiel. Ostatnio jego cena „przy bramie” elektrowni wynosiła 14 – 15 zł/GJ (gigajula – czyli jednostki energii), z tego ok. 11 – 12 zł/GJ to koszt samego węgla, a ok. 1,5 – 3 zł/GJ to koszt transportu kolejowego. Cena węgla jest zbliżona do tej w ramach tzw. parytetu importowego (cena węgla w ARA minus koszty transportu). Związanie ceny węgla w Polsce z cenami giełdowymi w ARA (Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia) jest procesem trwałym. Polskie górnictwo, chcąc utrzymać się na naszym rynku, musi być konkurencyjne. Nawet wobec znacząco tańszego węgla pochodzącego z kopalń odkrywkowych.[wyimek]Jeden z koncernów obciąża swoją spółkę córkę, działającego poza rynkiem operatora systemu dystrybucyjnego, opłatą za usługi PR ponad 3,5 mln zł miesięcznie[/wyimek]
[srodtytul]Stare bloki energetyczne[/srodtytul]
Koszty transportu węgla obecnie mają coraz bardziej rynkowy charakter. Monopol PKP Cargo przechodzi do historii. Prawie 50 proc. przewozów w Polsce realizowanych jest przez przewoźników prywatnych. Należy oczekiwać, iż nastąpi dalszy spadek cen transportu.
Dla pełnego obrazu sytuacji trzeba dodać, że tona węgla energetycznego to 21 – 22 GJ/t, a polska elektroenergetyka zużywa średnio 10 GJ/MWh wyprodukowanej energii, co oznacza sprawność 36 proc. brutto. Istnieją już na rynku inwestycyjnym technologie o produktywności 7,5 GJ/MWh, czyli o sprawności 48 proc., a w laboratoriach uczonych pracuje się nad rozwiązaniami o sprawności 60 proc. Osiągnięcie nowoczesnego poziomu sprawności nie jest jednak możliwe w sytuacji, gdy ponad 40 proc. bloków energetycznych ma ponad 40 lat. Istotne poprawienie tej sytuacji wymaga poważnych inwestycji, te zaś równie poważnych środków finansowych.
Podwyżka cen węgla na przełomie 2008/2009 r. wyniosła 38 – 44 proc., co powinno przełożyć się średnio na 35 zł/MWh wzrostu ceny w obrocie hurtowym. Oznaczać to powinno 19 – 22 proc. wzrostu cen w hurcie oraz 10 – 11 proc. w detalu dla gospodarstw domowych i 12 – 14 proc. dla przemysłu. Były one jednak prawie dwukrotnie większe.