W ramach konkursu organizowanego od 2008 r. przez „Rz", „Parkiet" i NBP co trzy miesiące zbieramy prognozy na najbliższe cztery kwartały czterech podstawowych wskaźników makro: wzrostu PKB i inwestycji, a także wysokości inflacji i deficytu obrotów bieżących.
Każdą prognozę oceniamy (wyżej punktowane są przewidywania podawane z większym wyprzedzeniem, wyższą wagę przypisujemy także PKB i inflacji, niższą pozostałym dwóm wskaźnikom).
Od kilku tygodni dysponujemy kompletem danych makroekonomicznych dotyczących sytuacji w I kwartale 2010 r. To pozwala na podsumowanie wyników jednej czwartej bieżącej edycji konkursu. Pierwsza tura, w ramach której zbieraliśmy prognozy dotyczące I kwartału 2010 r., miała miejsce w marcu 2009 r. Ostatnia – w grudniu 2009 r. Uczestniczyło w nich ponad 30 ekonomistów i ich zespołów – z instytucji finansowych, firm, uczelni, a także analitycy niezależni.
Na pierwszym miejscu w podsumowaniu trafności prognoz w I kwartale znalazł się Bank Handlowy, w którym funkcję głównego ekonomisty pełni Piotr Kalisz. Od niedawna dołączył do niego Cezary Chrapek, który przeszedł z Banku Zachodniego WBK. Handlowy był w czołówce we wszystkich czterech kategoriach. Pierwsze miejsce zawdzięcza przede wszystkim piątej i szóstej lokacie w przypadku prognoz PKB i inflacji. Kaliszowi udało się równocześnie zająć pierwsze miejsce w prognozach inwestycji. Nakłady na środki trwałe były w I kwartale o 12,4 proc. niższe niż rok wcześniej – przyczyniła się do tego głównie ostra zima. Ekonomista Banku Handlowego tak dużego spadku nie przewidywał. Konsekwentnie prognozował jednak, że wyniesie on 5 – 6 proc.
Drugą pozycję w podsumowaniu prognoz dotyczących I kwartału zajął ING Bank Śląski. Obok Mateusza Szczurka, głównego ekonomisty, w skład zespołu wchodzą Rafał Benecki i Grzegorz Ogonek. ING BSK w trzech kategoriach był na szóstym – siódmym miejscu. Wysoką pozycję w całym podsumowaniu zawdzięcza trzeciemu miejscu, jeśli chodzi o prognozy PKB. Zawsze były one bardziej optymistyczne niż konsensus – mediana przewidywań wszystkich uczestników konkursu. Trzy razy były przy tym bliższe prawdy. Odstawały od konsensusu tylko raz – pod koniec 2009 r. (ostatnia tura prognostyczna ma najniższą wagę przy ocenie trafności przewidywań).