I tak samo mam pewność, że to postępowanie ani ewentualna kara nałożona na operatorów nie spowodują, że zaczniemy odbierać telewizję w naszych telefonach komórkowych. Usługi mobilnej TV, jakie chciało wprowadzić Info-TV-FM, słabo przyjmują się na całym świecie. Słabo się przyjmują, więc producenci telefonów nie inwestują w modele, które pozwalają na jej odbiór. Ponieważ nie ma telefonów, operatorzy nie spieszą się z wprowadzaniem mobilnej TV do oferty. Nie ma oferty, więc usługa się nie upowszechnia. I kółko się zamyka.

Faktem jest, że polscy operatorzy sami szykowali się do wprowadzenia nowej usługi. Od początku jednak mówili, że to wymaga sporych inwestycji, nie rokuje kokosów i szybko się nie zwróci. Kiedy przegrali przetarg na częstotliwości radiowe potrzebne do świadczenia usługi, odmówili współpracy ze zwycięzcą przetargu – Info-TV-FM. Czy tylko dlatego, że przegrali , czy może dlatego, że w 2009 r. załamał się złoty, a z nim finanse sieci komórkowych? A może dlatego, że na świecie brak wielu przykładów udanego komercyjnie startu mobilnej TV? Dzisiaj trudno będzie do tego dojść. Również dlatego, że w sprawę wmieszał się UOKiK i operatorzy wobec prowadzonego postępowania boją się rozmawiać o mobilnej TV. W biznesie jednak nie stroi się fochów i gdyby były do zrobienia pieniądze, to operatorzy komórkowi by po nie sięgnęli, nawet dzieląc się z rywalem. A jeżeli pieniędzy nie ma, to postępowanie UOKiK niczego nie zmieni. Telewizja wchodzi dzisiaj na komórki w inny sposób, ale klienci się o nią nie dobijają.