[b]Może pan już powiedzieć, że restrukturyzacja Opla zbliża się do końca?[/b]
Moim zamiarem jest powrót do zysków z produkcji i sprzedaży samochodów w przyszłym roku. Nadal jednak będziemy mieli wtedy straty wynikające z ogromnych kosztów restrukturyzacyjnych. Strata tegoroczna będzie niższa, niż wcześniej sądziliśmy. W roku 2012, a najpóźniej w 2013 roku chcę osiągnąć zyski w wysokości 4-5 proc sprzedaży. Restrukturyzacja nie dosyć, że jest bardzo kosztowna to również nie jest dla nikogo przyjemnym procesem. Zmniejszyliśmy zatrudnienie o 20 proc., czyli o 8,3 tys. osób schodząc z poziomu 48 tys. osób. Żaden kraj, ani żaden zakład nie został oszczędzony. Wszystkie porozumienia mamy już podpisane. Mogę powiedzieć, że strona formalna została zakończona jakieś 3 tygodnie temu. Ci, którzy zostali mają obniżone wszystkie bonusy i dodatkowe wynagrodzenia przynajmniej o połowę. Fabryka w Antwerpii zostanie zlikwidowana do końca tego roku, połowa tam pracujących już opuściła zakład. W innych fabrykach zmniejszamy moce produkcyjne i niewykluczone, że trzeba będzie jeszcze zmniejszyć zatrudnienie. Nie ukrywam jednak, że nasza firma przeszła przez traumatyczne doświadczenia, które miały ogromny wpływ na nastroje pracowników. Mam wrażenie, że ci, którzy zostali są bardzo szczęśliwi, że nadal są w rodzinie GM.
[b]Co czeka w przyszłości ludzi, którzy zostali w GM?[/b]
Mamy dla nich plan, w którym jeden z punktów jest związany z motywowaniem pracowników. Mogę powiedzieć, że dzisiejsze nastroje załogi w porównaniu z tymi sprzed 3-6 miesięcy to dzień do nocy. Mieliśmy dni otwarte w fabrykach - pracownicy mogli zaprosić swoje rodziny i pokazać im jak pracują. Planowaliśmy taką akcję dopiero pod koniec roku, ale okazało się, że wszystko poszło szybciej. Nie robiliśmy tego przez wiele lat, ale sami pracownicy mnie przekonali, że warto wrócic do tego zwyczaju. Dostałem od nich tyle e-maili, że musiałem się poddać i nie żałuję tego. Naturalnie nie oznacza to, że w przyszłości nie wejdziemy w spór ze związkami zawodowymi Jestem zadowolony z sytuacji, jaką mamy dzisiaj. Restrukturyzacja daje nam oszczędności w wysokości 265 mln euro rocznie. Teraz Opel ma najlepszą ofertę w swojej historii, a to dopiero początek.
[b]Czy planuje pan auto większe od Insigni, czyli następcę Omegi?[/b]