Na rynku finansowym dostępnych jest wiele rodzajów opcji. Jednak można wyróżnić ich dwie główne grupy: opcje waniliowe oraz egzotyczne.
– Opcje egzotyczne stosowane są głównie do spekulacji na różnych instrumentach bazowych, więc firmy do zabezpieczania ryzyka kursowego nie powinny z nich korzystać – mówi Adam Narczewski, dyrektor sprzedaży w X-Trade Brokers Dom Maklerski. I dodaje, że najbardziej rozpowszechnionym typem opcji są opcje waniliowe, które dzielą się na opcje kupna (call) oraz opcje sprzedaży (put). Dla firm najodpowiedniejsze jest kupowanie opcji kupna (call), kiedy zabezpieczają się przed wzrostem kursu, bądź kupowanie opcji sprzedaży (put), gdy zabezpieczają się przed spadkiem kursu walutowego. Kupno opcji daje prawo do przeprowadzenia transakcji po z góry ustalonym kursie, ale nie jest zobowiązaniem.
– Opcje waniliowe charakteryzują się brakiem symetrii, czyli kupujący i sprzedający (wystawca opcji) mają odmienne prawa i obowiązki wynikające z kontraktu opcyjnego. Kupujący opcje płaci sprzedającemu prowizje (tzw. premię opcyjną) i z tego tytułu ma prawo zrealizować kontrakt w przyszłości, a sprzedający musi się dostosować – wyjaśnia Adam Narczewski.
Zakup opcji można porównać z klasycznym ubezpieczeniem. – Przedsiębiorca sam wybiera kurs, który uznaje za granicę opłacalności, poznaje cenę tego ubezpieczenia – wyrażoną premią opcyjną – i jeśli koszt jest dla niego akceptowalny, kupuje opcję – mówi Krzysztof Szymczyk, dyrektor Biura Korporacyjnych Produktów Skarbowych w Banku BPH.
Wysokość premii zależy m.in. od zmienności kursów (im większe wahania, tym drożej), oraz czasu wykonania opcji (im dłuższy, tym premia wyższa).