Jak najprościej zabezpieczyć się przed ryzykiem

Kupno opcji pełni taką samą funkcję jak klasyczne ubezpieczenie. Chroni firmę przed ryzykiem.

Publikacja: 09.06.2013 23:44

Polskie firmy handlują głównie z krajami UE

Polskie firmy handlują głównie z krajami UE

Foto: Rzeczpospolita

Na rynku finansowym dostępnych jest wiele rodzajów opcji. Jednak można wyróżnić ich dwie główne grupy: opcje waniliowe oraz egzotyczne.

– Opcje egzotyczne stosowane są głównie do spekulacji na różnych instrumentach bazowych, więc firmy do zabezpieczania ryzyka kursowego nie powinny z nich korzystać – mówi Adam Narczewski, dyrektor sprzedaży w X-Trade Brokers Dom Maklerski.  I dodaje, że najbardziej rozpowszechnionym typem opcji są opcje waniliowe, które dzielą się na opcje kupna (call) oraz opcje sprzedaży (put). Dla firm najodpowiedniejsze jest kupowanie opcji kupna (call), kiedy zabezpieczają się przed wzrostem kursu, bądź kupowanie opcji sprzedaży (put), gdy zabezpieczają się przed spadkiem kursu walutowego. Kupno opcji daje prawo do przeprowadzenia transakcji po z góry ustalonym kursie, ale nie jest zobowiązaniem.

– Opcje waniliowe charakteryzują się brakiem symetrii, czyli kupujący i sprzedający (wystawca opcji) mają odmienne prawa i obowiązki wynikające z kontraktu opcyjnego. Kupujący opcje płaci sprzedającemu prowizje (tzw. premię opcyjną) i z tego tytułu ma prawo zrealizować kontrakt w przyszłości, a sprzedający musi się dostosować – wyjaśnia Adam Narczewski.

Zakup opcji można porównać z klasycznym ubezpieczeniem. – Przedsiębiorca sam wybiera kurs, który uznaje za granicę opłacalności, poznaje cenę tego ubezpieczenia – wyrażoną premią opcyjną – i jeśli koszt jest dla niego akceptowalny, kupuje opcję – mówi Krzysztof Szymczyk, dyrektor Biura Korporacyjnych Produktów Skarbowych w Banku BPH.

Wysokość premii zależy m.in. od zmienności kursów (im większe wahania, tym drożej), oraz czasu wykonania opcji (im dłuższy, tym premia wyższa).

Zadaniem Krzysztofa Szymczyka zakup opcji walutowej jest klasycznym i bezpiecznym sposobem zabezpieczenia się przed ryzykiem kursowym.

– W przypadku, gdyby planowany kontrakt handlowy nie doszedł do skutku, przedsiębiorca, zamykając transakcję zabezpieczającą, może odzyskać część poniesionego kosztu na zakup opcji – wyjaśnia ekspert.  Przedsiębiorcy, którzy chcą skorzystać z zalet, jakie wiążą się z transakcją opcyjną, a jednocześnie nie są skłonni do ponoszenia kosztu zabezpieczenia, często decydują się na zawarcie strategii złożonych z opcji kupionych i sprzedanych. Najpopularniejszym takim złożeniem jest strategia zwana „korytarzem". Zabezpiecza ona importera przed wzrostem kursu waluty powyżej określonego poziomu (eksportera przed spadkiem), przy jednoczesnym zachowaniu prawa do zakupu (w przypadku eksportera – sprzedaży) waluty po niższym kursie, ale tylko do określonego poziomu.

Na rynku finansowym dostępnych jest wiele rodzajów opcji. Jednak można wyróżnić ich dwie główne grupy: opcje waniliowe oraz egzotyczne.

– Opcje egzotyczne stosowane są głównie do spekulacji na różnych instrumentach bazowych, więc firmy do zabezpieczania ryzyka kursowego nie powinny z nich korzystać – mówi Adam Narczewski, dyrektor sprzedaży w X-Trade Brokers Dom Maklerski.  I dodaje, że najbardziej rozpowszechnionym typem opcji są opcje waniliowe, które dzielą się na opcje kupna (call) oraz opcje sprzedaży (put). Dla firm najodpowiedniejsze jest kupowanie opcji kupna (call), kiedy zabezpieczają się przed wzrostem kursu, bądź kupowanie opcji sprzedaży (put), gdy zabezpieczają się przed spadkiem kursu walutowego. Kupno opcji daje prawo do przeprowadzenia transakcji po z góry ustalonym kursie, ale nie jest zobowiązaniem.

Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Rząd sięgnie po trik PiS-u