Gdzie trwa nieruchomościowa hossa? Nie w Polsce oczywiście, tylko w Chinach.
O tak dużym wzroście stawek poinformował Home Broker, powołując się na największy w Chinach serwis nieruchomościowy SouFun. Możemy zatem się pocieszać, że problem bańki cenowej na rynku nieruchomości już nas nie dotyczy. Problem mają za to chińskie władze, bo tamtejsza gospodarka wyraźnie zwalnia, a podejmowanie kolejnych kroków schładzających koniunkturę na rynku mieszkaniowym może to zjawisko jeszcze bardziej nasilić – twierdzą analitycy HB.
Tymczasem w Polsce pośrednicy mówią o lekkim ożywieniu, które może jeszcze nie przekłada się na znaczący wzrost transakcji, ale powoduje, że zapomnianymi od miesięcy ofertami zaczęli się interesować potencjalni kupcy. Oglądają mieszkania i sondują, gdzie jest dno cen.
U wielu deweloperów wiosną także ruszyła sprzedaż, co pokazują ich wyniki za II kwartał br. Z danych o sprzedaży mieszkań, przedstawionych przez firmy notowane na GPW, wynika, że w skali roku poprawa sięga 30 proc., a w całym pierwszym półroczu – 10 proc. Grupa Robyg chwali się, że w II kwartale 2013 roku zakontraktowała rekordową w swojej historii liczbę 402 lokali (z uwzględnieniem rezygnacji) w Warszawie i Gdańsku. Oznacza to 33-proc. wzrost w stosunku do I kwartału 2013 roku (303 lokale).
Grupa Inpro podała, że w maju br. podpisała 34 umowy przedwstępne i osiągnęła sprzedaż wyższą o 127 proc. niż w analogicznym miesiącu ub.r. Spółka Inpro SA zanotowała w maju br. o 173 proc. lepszy wynik w stosunku do maja 2012 r., podpisując 30 umów przedwstępnych na sprzedaż.