Rządowe pomysły zmian dotyczące umów-zleceń czy umów o dzieło mogą nie odnieść skutków, jakie zaplanował gabinet Donalda Tuska.
Zdaniem Pracodawców RP takie rozwiązania powinny być dobrze przemyślane i poparte dogłębną analizą.
– Abstrahując od stygmatyzowania umów cywilnoprawnych, zawieranych przecież zgodnie z zasadą swobody umów, może być to dość ryzykowne posunięcie – uważają Pracodawcy. – Plany rządu mogą bowiem doprowadzić do wzrostu bezrobocia – w szczególności wśród osób młodych – oraz wzrostu pozapłacowych kosztów pracy, a w konsekwencji do obniżenia wynagrodzeń netto – komentuje organizacja.
Sceptycznie do propozycji odnoszą się również firmy, które na takich zasadach zatrudniają sporą część swoich pracowników. Umowy o dzieło są najczęstszą formą zatrudnienia fachowców tworzących ekspertyzy, analizy i opinie.
– Rozumiem intencję rządu, ale jako pracodawca życzyłbym sobie, żeby politycy nie myśleli wyłącznie o tym, jak zbilansować przychodową stronę funduszu ubezpieczeń społecznych, lecz także o tym, żeby nie wkładać kolejnych kamieni na grzbiet przedsiębiorców – mówi Marcin Chludziński, prezes Centrum Analiz Fundacji Republikańskiej.