Atakują nas politycy – głównie PiS, a z nimi zaprzyjaźnieni eksperci podający się za niezależnych. Dziwna to kampania, gdzie stanowcze opinie i wywody oparte zostały na nieistniejących analizach. Jak daleko politycy mogą się posunąć w zakłamywaniu rzeczywistości dla osiągnięcia chwilowych korzyści wyborczych?
Swoją kampanię PiS oparło na jedynym w swoim rodzaju koncepcie – obowiązku zachowania sztywnej odległości 3 km od turbin wiatrowych do zabudowań i lasów. Podobnego wymogu nie ma nigdzie w Europie. Po wyeliminowaniu parków narodowych, otulin i obszaru „Natura 2000" okazuje się, że nie ma takiego miejsca w Polsce, gdzie można byłoby wtedy postawić turbinę. Nawet odległość 1 km oznaczałaby wyrzucenie do kosza znacznej większości projektów wiatrowych, w tym realizowanych przez spółki Skarbu Państwa.
Propozycja PiS przekuta została w projekt ustawy „odległościowej" w praktyce likwidującej energetykę wiatrową w Polsce. I właśnie teraz, kiedy wszyscy łamią sobie głowę, jak w obecnej sytuacji geopolitycznej zapewnić nam bezpieczeństwo energetyczne, PiS udaje się przepchnąć projekt przez drugie czytanie w Sejmie. Istnieje zagrożenie, że w przedwyborczym zamieszaniu, przy inercji innych partii, projekt ten stanie się prawem.
Warto pamiętać, że w Polsce inwestycje wiatrowe już dziś muszą spełnić wiele norm, w tym kryteria z rozporządzenia ministra środowiska z 14 czerwca 2007 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu (notabene ministrem środowiska był wtedy Jan Szyszko z PiS). Właśnie kryterium hałasowe określa de facto odległości od zabudowań. Tak przynajmniej działa to w większości krajów UE. Oczywiście, niektóre lokalne władze rekomendują minimalne odległości, ale najczęściej jest to 500 m.
Ulubionym straszakiem polityków jest oddziaływanie farm wiatrowych na zdrowie. Kompleksowych badań w Polsce nigdy nie zrobiono, co potwierdza resort zdrowia. Ale na świecie są dziesiątki badań renomowanych uczelni i niezależnych instytucji. Dosyć, by rozwiać wszelkie wątpliwości i zbić argumenty działaczy straszących groźnymi powikłaniami.