W USA zaczął się już sezon wyników kwartalnych. Jak zawsze jednym z pierwszych jest Intel, który co prawda miał lepsze od oczekiwanych przychody i zyski, ale ogłosił prognozy, które były poniżej szacunków rynku. Można więc powiedzieć, że analitycy w jego przypadku pomylili się dwa razy. No ale, jak to zwykle bywa, rynek uznał, że w przypadku prognoz zawiodła spółka.
Sezon wyników otworzyły także amerykańskie banki. To, co mnie najbardziej zaciekawiło, to informacje o skali negatywnego wpływu kosztów prawnych na wyniki finansowe. To, że amerykańskie banki są uwikłane w liczne śledztwa i dochodzenia związane z łamaniem przez nie prawa oraz płacą kary, wiem od dawna. Ale nie zdawałem sobie sprawy, że ich koszty prawne wyniosły w ubiegłym roku 30 mld dol.