Współczesny świat coraz bardziej opiera się na technologiach cyfrowych, które stają się fundamentem funkcjonowania państw, gospodarek i społeczeństw. Cyberbezpieczeństwo przestało być jedynie techniczną kwestią ekspertów ICT – to strategiczny filar suwerenności, stabilności gospodarczej i bezpieczeństwa obywateli. Polska, aspirując do roli regionalnego lidera, nie może pozwolić sobie na pozostanie cyberkolonią mocarstw technologicznych, w szczególności Stanów Zjednoczonych. Ostatnie doniesienia prasowe na temat ograniczenia dystrybucji kart GPU do AI, nowelizacja ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (KSC), książka Sylwii Czubkowskiej „Bóg Techy” oraz konieczność budowy własnych zdolności cyfrowych jasno wskazują, że Polska musi podjąć zdecydowane kroki, by uniknąć technologicznej zależności i wzmocnić sektor cyberbezpieczeństwa.
Sprzedaży chipów AI: Polska w roli petenta
W zeszłym tygodniu media poinformowały o nowych potencjalnych ograniczeniach eksportowych, które Stany Zjednoczone planują nałożyć na sprzedaż zaawansowanych chipów do przetwarzania AI do państw trzecich. Dostęp do tych kluczowych komponentów ma być ograniczony wyłącznie do centrów danych i chmur obliczeniowych kontrolowanych przez podmioty amerykańskie. Polska, pozbawiona własnych fabryk półprzewodników oraz krajowej infrastruktury chmurowej, zostałaby automatycznie zdegradowana do roli petenta, zależnego od decyzji amerykańskich regulatorów i polityków.
To nie pierwsza próba ograniczenia możliwości AI ze strony USA. Przypomnę, że w styczniu 2025 roku Stany Zjednoczone ogłosiły regulacje dotyczące eksportu zaawansowanych chipów AI. Polska została umieszczona w drugiej kategorii, co oznaczać miało ograniczenia w dostępie do GPU.
Jak podkreśla prof. Piotr Sankowski, limit 50 tysięcy kart GPU uniemożliwiłby Polsce rozwój superinteligencji, spychając nas do roli użytkownika drugorzędnych zastosowań AI, takich jak obsługa lokalnych instytucji czy usług medycznych. Inni tę decyzję nazwali wprost „zdradą sojuszniczą” i wskazując, że Polska, mimo ogromnego potencjału technologicznego i intelektualnego, jest traktowana jako kraj peryferyjny.
Te ograniczenia to przejaw klasycznego cyberkolonializmu – strategii, w której mocarstwa technologiczne, takie jak USA, kontrolują dostęp do kluczowych technologii, uzależniając sojuszników od swojej infrastruktury i usług. Polska, zamiast rozwijać własne zaawansowane technologie AI, jest zmuszona polegać na amerykańskich dostawcach, co ogranicza naszą konkurencyjność w globalnym wyścigu technologicznym. To swoiste „kajdany cyfrowe”, które mogą zatrzymać Polskę w pułapce średniego rozwoju, bez możliwości tworzenia własnych produktów i innowacji.