Wojna cenowa nie służy nikomu

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że silna konkurencja cenowa na rynku detalicznym, z którą mamy do czynienia od pewnego czasu nad Wisłą, powinna być dobra dla konsumentów.

Publikacja: 04.01.2016 21:00

Beata Drewnowska

Beata Drewnowska

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Sieci handlowe prześcigają się w promocjach, przeciętny Polak może więc pozwolić sobie na to, aby włożyć więcej do koszyka. Popularne w Polsce przysłowie mówiące, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta, niekoniecznie sprawdza się jednak w przypadku robienia codziennych zakupów. Niewielu kupujących zadaje sobie pytanie, jak to możliwe, że wybierane przez nich produkty są tańsze niż kiedyś. Zazwyczaj ciężar cenowych promocji biorą na siebie producenci, którzy – aby nie stracić kontraktu z siecią – godzą się na mniej korzystne dla nich kontrakty. Przez to topnieją ich marże, a nierzadko płacą też mniej dostawcom surowców.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem