Nieustannie uwodzą swoich klientów, wprowadzając ich w świat, którego nie oczekiwali i nie byli w stanie sami wymyślić. Jak to robią? Naszą diagnozę przedstawiliśmy w książce „Rocket. Ways for Infinite Growth". To wnioski na temat tego, jak Apple, Starbucks czy Victoria's Secret podchodzą do swoich klientów, jak eksperymentują z nowymi produktami i jakie zasady wpajają pracownikom.
Po pierwsze, nie pytają klientów o to, czego chcą (ponieważ oni tego nie wiedzą, dopóki ktoś im tego nie pokaże). Na początku lat 90. wielka firma telekomunikacyjna, prawdziwy potentat branży, zastanawiała się, czy wejść w telefonię komórkową. Podeszli do sprawy bardzo solidnie: zorganizowano grupy fokusowe, a sprzedawcy prezentowali konsumentom pierwsze, jeszcze bardzo toporne telefony komórkowe i pytali, kiedy chcieliby z nich zacząć korzystać. Większość odpowiedziała, że wolą wrzucić 25-centówkę do budki telefonicznej i nie zamierzają nawet myśleć o wydaniu 500 czy 1000 dolarów na nieporęczny aparat. Firma uznała biznes komórkowy za nieperspektywiczny i odłożyła go na półkę.