Krzysztof Adam Kowalczyk: Hydra inflacji pokonana? Niestety, tylko chwilowo

Niezależnie od zaskakującego spadku inflacji w Polsce cieszę się, że prezes Glapiński zapowiada nieobniżanie stóp procentowych NBP do końca roku. Choć zadłużeni w bankach będą zgrzytać zębami.

Publikacja: 15.02.2024 20:18

Krzysztof Adam Kowalczyk: Hydra inflacji pokonana? Niestety, tylko chwilowo

Foto: Adobe Stock

„What goes up must come down, czyli co leci w górę, musi spaść” – to powiedzenie przypisane Isaakowi Newtonowi, odkrywcy zasad  klasycznej mechaniki, sprawdziło się w przypadku inflacji w Polsce. Nareszcie.

Ile wyniosła inflacja w Polsce w styczniu? Jak bardzo może jeszcze spaść

Najnowsze dane GUS pokazują, że roczna miara inflacji w Polsce zmalała w styczniu do 3,9 proc. wobec 6,2 proc. w grudniu. Imponujące tempo hamowania, zwiększające prawdopodobieństwo spełnienia się niedawnej zapowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego, że marcu inflacja może spaść do 2,5 proc., licząc rok do roku. To zaś oznaczałoby, że bank centralny nareszcie trafił w swój cel inflacyjny.

Czy NBP obniży stopy procentowe w ślad za spadkiem inflacji?

Ten i ów być może będzie wytykać triumfalnie krytykom banku centralnego (w tym i mnie), że niesłusznie krytykowali NBP za zbyt późną i zbyt miękką reakcję na wzrost inflacji w minionych latach. Odłóżmy jednak na bok rozważania o przeszłości. Na przyszłość – z punktu widzenia walki z nadmierną inflacją – brzmią zachęcająco „jastrzębie” sugestie prezesa Adama Glapińskiego z jego ostatniej konferencji prasowej, że Rada Polityki Pieniężnej raczej do końca roku stóp procentowych nie obniży. Brzmią zachęcająco, bo obniżka inflacji do 2,5 proc. w marcu będzie niestety tylko chwilowa.

Czy inflacja może znów zacząć rosnąć?

To, co ciągnęło jej roczny wskaźnik w dół, to w dużym stopniu efekt statystyczny: wysoki punkt odniesienia sprzed roku, kiedy ceny rosły coraz wyżej, a inflacja sięgnęła w lutym ub.r. 18,4 proc. r./r. Od marca jednak wzrost cen w 2023 r. przyhamował, więc punkt odniesienia nie będzie sprzyjał obniżce rocznego wskaźnika inflacji w 2024 r. Na dodatek to, co pomogło w przeszłości ją hamować, czyli rządowy pakiet inflacyjny, się kończy: obniżki VAT na żywność z 5 proc. do zera mają działać tylko do marca, a mrożenie cen prądu – do końca pierwszego półrocza. Dlatego po wiosennym dołku inflacji czeka nas jej odbicie w górę, oby niezbyt wysokie.

Kto straci, kto zyska na utrzymaniu stóp NBP bez zmian?

Zapowiedzi powstrzymania się do końca roku z obniżkami stóp procentowych przez RPP to zaś zła wiadomość dla wszystkich zadłużonych w bankach i tych, którzy chcieliby kredyt zaciągnąć. Dobra natomiast dla tych, którzy w bankach oszczędzają, bo przez niemal cały okres inflacyjnej eksplozji ich oszczędności przeważnie traciły swą realną wartość, skoro oprocentowanie lokat – pośrednio sprzężone z polityką pieniężną banku centralnego – nie nadążało za spadkiem wartości złotego.

Dlatego po wiosennym dołku inflacji czeka nas jej odbicie w górę, oby niezbyt wysokie. Pozostaje mieć nadzieje, że spodziewana po marcu zwyżka inflacji będzie tylko okresowa

Wprawdzie najnowszy spadek wskaźnika inflacji sprawił, że ten, kto złożył lokatę równo rok temu, nie tylko obronił jej realną wartość, ale nawet nieco zarobił. Ale nie ma żadnej gwarancji, że tak będzie w przyszłości. Utrzymanie stóp NBP bez zmian daje tylko szansę na utrzymanie realnej wartości oszczędności złożonych w bankach.

Pozostaje więc mieć nadzieję, że spodziewana po marcu zwyżka inflacji będzie tylko okresowa. W końcu „what goes up must come down”. Ale tylko wtedy, gdy władze monetarne robią to, co do nich należy.

„What goes up must come down, czyli co leci w górę, musi spaść” – to powiedzenie przypisane Isaakowi Newtonowi, odkrywcy zasad  klasycznej mechaniki, sprawdziło się w przypadku inflacji w Polsce. Nareszcie.

Ile wyniosła inflacja w Polsce w styczniu? Jak bardzo może jeszcze spaść

Pozostało 92% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację