Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 26.01.2016 21:00 Publikacja: 26.01.2016 21:00
Michał Duszczyk
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala
Opodatkowanie sklepów wielkopowierzchniowych podatkiem obrotowym stało się hasłem wyborczym, które PiS-owi zjednało z pewnością wielu rodzimych przedsiębiorców, obawiających się zagranicznej konkurencji. Po zdobyciu władzy partia Jarosława Kaczyńskiego szybko jednak o tym zapomniała. Bo musiała. Na spełnienie innych przedwyborczych obietnic w budżecie najzwyczajniej nie ma pieniędzy.
Koncepcja podatku od powierzchni handlowej niebezpiecznie więc ewoluowała. Kryterium to rozmyto, a zastąpiono je kryterium obrotowym. Na celowniku ministra finansów znalazły się już nie tylko markety, ale cały handel. Łącznie z tym, który teoretycznie nie ma nawet 1 mkw. powierzchni sprzedażowej. Płacić mają bowiem też sklepy internetowe. Geneza podatku została zdeptana – proponowane rozwiązania nie będą bronić polskich przedsiębiorców. Wręcz przeciwnie, podatek ograniczy rentowność małych i średnich firm, które nie będą mogły konkurować z dyskontami i hipermarketami. Ale fiskalne zapędy PiS-u boleśnie odczujemy wszyscy. Nie ma bowiem wątpliwości, że te obciążenia będą przenoszone na klientów w cenie produktów i usług. Dziś skala podwyżek jest trudna do szacowania, ale z pewnością będzie większa niż wynikająca wprost ze stawek podatku od obrotu.
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Rafał Trzaskowski zachwycił swoich sympatyków rozmową po francusku z Emmanuelem Macronem. Jednak w kontekście kampanii, która miała odczarować jego elitarny wizerunek, pojawia się pytanie, czy to nie oddala go od przeciętnego wyborcy.
Złoty w czwartek notował nieznaczne zmiany wobec euro i dolara. Większy ruch było widać w przypadku franka szwajcarskiego.
Czwartek na rynku walutowym będzie upływał pod znakiem decyzji banków centralnych. Jak zareaguje na nie złoty?
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas