Temat jest naprawdę poważny. Z jednej strony chyba nikt nie ma wątpliwości, że potrzebujemy silniejszej armii. A to, niestety, bardzo dużo kosztuje. Dotychczasowe wydatki na poziomie 2 proc. PKB (znaczną część pochłaniają emerytury dla byłych wojskowych) nie wystarczą. Potrzebujemy nowych czołgów, samolotów i systemów rakietowych. To będzie kosztować dziesiątki miliardów dolarów. Dolarów, bo większość nowoczesnego uzbrojenia musimy kupić za granicą, nasz przemysł go nie wyprodukuje. A to oznacza ogromne obciążenie zarówno dla budżetu, jak i dla bilansu płatniczego Polski.