TTIP da Europie impuls do rozwoju

To dla Starego Kontynentu większa szansa niż dla USA – mówi Tony Housh, przewodniczący rady dyrektorów Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce.

Publikacja: 19.05.2016 22:00

TTIP da Europie impuls do rozwoju

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Rz: Jakie są nastroje amerykańskich inwestorów w Polsce?

Tony Housh: Oczywiście jest trochę znaków zapytania związanych z kwestiami politycznymi, ale generalnie nastroje są naprawdę niezłe. Ostatnie 25 lat było bardzo dobre dla amerykańskich inwestorów i są przekonani, że kolejne też będą bardzo dobre.

Ale często słyszę od przedstawicieli zagranicznego biznesu: czekamy na koniec sporu politycznego w Polsce.

To oczywiste, że inwestorzy patrzą na to, jak np. rozstrzygnie się spór o Trybunał Konstytucyjny. I chcą, by to się stało jak najszybciej. W najlepszym interesie Polski jest przezwyciężenie tego problemu. Mamy wspaniały rynek, wspaniały kapitał ludzki i zupełnie niepotrzebne negatywne opinie dotyczące Polski. Najważniejsi są Polacy i atrakcyjne miejsca pracy dla nich. To ważniejsze od krótkoterminowego konfliktu politycznego.

Jakie są atuty Polski?

Inwestorzy lubią rynek sukcesu. Przez ostatnich 25 lat Polska pokazała bardzo stabilny kierunek rozwoju i bardzo stabilny wzrost gospodarczy. Drugim atutem jest to, że w Polsce można robić prawie wszystko na cały świat w wielu branżach: badań i rozwoju, produkcji czy centrach usług. Warto zauważyć, że każdy rząd miał wspólny cel: wzrost gospodarczy i wzrost liczby miejsc pracy. To bardzo atrakcyjne dla inwestorów.

Kolejna rzecz – kapitał ludzki w Polsce jest bardzo wysoko oceniany przez inwestorów. Dostęp do rynku polskiego to dostęp do całego rynku Unii Europejskiej. To promieniuje na Skandynawię czy na Wschód. Coraz częściej widzę, że amerykańskie firmy, inwestując tutaj, nie myślą tylko o polskim rynku, ale o całym europejskim.

Nie wspominał pan o niskich kosztach pracy.

Powiedziałbym tak: coraz częściej to nie jest najważniejsze. Najważniejsze staje się pozyskiwanie dobrych pracowników, którzy są w stanie realizować nawet najbardziej zaawansowane projekty. A porównywanie kosztów pracy do rynku brytyjskiego czy niemieckiego staje się tylko jednym z elementów, zresztą nie najważniejszym.

W jakich sektorach chcą być obecni inwestorzy z USA?

W każdym. Ale warto pamiętać, że w sektorze badań i rozwoju amerykańskie firmy zatrudniły blisko 50 tys. pracowników. Widzę coraz więcej inwestycji w sektor lotniczy i motoryzacyjny. Polska jest wręcz znakomitym miejscem do inwestycji w obsługę firm. Tu istotne jest, że Polska jest położona między Ameryką i Azją, może więc obsługiwać te dwa kontynenty przez 24 godziny na dobę.

Co oprócz klimatu politycznego powinno się zmienić w Polsce, by przyciągnąć inwestorów z USA?

Ważne jest ograniczenie biurokracji. Problem nie tkwi nawet w liczbie papierów, ale w długości procedur. A ta jest ważna dla inwestorów. I kolejna sprawa – stabilny system prawny, tego w Polsce brakuje. Kapitał lubi spokój.

Jakie znaczenie dla biznesu ma umowa TTIP? W Europie twierdzi się, że wygrają na niej firmy ze Stanów Zjednoczonych.

Jestem przekonany, że to będzie bardzo silny impuls do wzrostu europejskiej gospodarki. Proszę zauważyć, że ona jest zróżnicowana: w Polsce mamy znaczące zwyżki, gdzie indziej jednak są kłopoty, np. wysokie bezrobocie. Na umowie mogą zyskać nie tyle wielkie korporacje, ile małe i średnie firmy. Zresztą w przypadku TTIP, jak i innych tego rodzaju umów zawsze trzeba pytać, jakie są alternatywy.

To jakie są alternatywy? Nie wystarczy utrzymać status quo?

Kontynuacja obecnej sytuacji będzie korzystna przez pięć–dziesięć lat, ale pojawia się pytanie o nadawanie tonu światowej gospodarce. Europa nie może tolerować stagnacji. Na Starym Kontynencie jest problem demograficzny, którego nie ma w Stanach Zjednoczonych. Z tego i innych powodów uważam, że otwiera się wielka szansa, większa dla Europy niż dla USA. I jeszcze trzeba pamiętać o jednym: ta umowa dotyczy wspólnych wartości, naturalnych dla obydwu partnerów.

Rz: Jakie są nastroje amerykańskich inwestorów w Polsce?

Tony Housh: Oczywiście jest trochę znaków zapytania związanych z kwestiami politycznymi, ale generalnie nastroje są naprawdę niezłe. Ostatnie 25 lat było bardzo dobre dla amerykańskich inwestorów i są przekonani, że kolejne też będą bardzo dobre.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację