Rz: Według danych portalu MBA dwie trzecie programów w Polsce ma stowarzyszenia absolwentów. Pani zdaniem to dużo czy mało?
Hanna Kąkol: Uważam, że to mało. Ludzie są istotami społecznymi i poprzez udział w stowarzyszeniu mogą realizować swoją potrzebę przynależności, co jest jak najbardziej naturalnym działaniem. Natomiast sama liczba istniejących stowarzyszeń to nie wszystko. Ważne jest to, ile spośród nich to stowarzyszenia aktywne, które mogą zaoferować wartość swoim uczestnikom.
Nie wszyscy absolwenci MBA doceniają jednak atuty takich stowarzyszeń. Co tracą?
Oprócz udziału w przeróżnych eventach, minikonferencjach, warsztatach omija ich możliwość wymiany wiedzy, poznania doświadczeń koleżanek i kolegów. Z mojej perspektywy, jako head huntera, tracą też świetną okazję do budowania sieci kontaktów. Networking to fundament każdej społecznej działalności. Kiedy „sprzedajemy" swoje doświadczenie zawodowe poprzez portale społecznościowe, zyskujemy dodatkowy element powiększania naszych możliwości zawodowych.
A jakie korzyści daje absolwentom aktywność w stowarzyszeniu wychodząca poza udział w imprezach?