Notabene obecny prezes NBP Adam Glapiński napisał o tej teorii ciekawą książkę. Chodzi o to, że obserwując rozwój socjalistycznych idei, Schumpeter przewidywał, że spowodują one lawinowy rozrost oczekiwań społecznych i biurokracji, która będzie je zaspokajać. A na to potrzebne będą pieniądze.
Istnieją jednak granice opodatkowania, z czego profesor Schumpeter – w odróżnieniu od profesora Belki – zdawał sobie sprawę. David Hume ponad 200 lat wcześniej pisał, że „podobnie jak niedostatek nadmiernie wygórowane podatki, powodując zniechęcenie, niszczą przemysł". A jak zniszczymy przemysł, zniszczymy podstawę opodatkowania. Wtedy możemy dowolnie zwiększać stawki podatkowe – wpływów i tak nie będzie. Schumpeter przewidywał więc w „Końcu państwa podatków", że trzeba będzie z nich w ogóle zrezygnować i wprowadzić socjalizm.