Aktualizacja: 03.05.2017 21:01 Publikacja: 03.05.2017 20:42
Witold M. Orłowski, główny ekonomista PwC w Polsce
Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski
Starając się zdobyć głosy sfrustrowanych globalizacją wyborców, populistyczna rewolucjonistka Marine Le Pen deklaruje walkę z wolnym handlem, odrzucenie euro, a nawet ewentualne wyjście kraju z Unii Europejskiej. Nie chcąc całkowicie oddać pola przeciwniczce, liberalny Emmanuel Macron również musi popierać niektóre pomysły ograniczenia wewnątrzunijnej konkurencji, co w obecnym francuskim slangu politycznym przekłada się na propozycje walki z „polskim dumpingiem płacowym".
Wśród wielu propozycji niemądrych zdarza się jednak czasem – choćby przypadkowo – również coś, nad czym warto się zastanowić. Walcząca zażarcie z euro Le Pen mimochodem powiedziała, że wyobrażalne jest pozostawienie euro dla wielkich transakcji między wielkimi firmami, a wprowadzenie na użytek lokalny waluty krajowej. Czyli, w języku ekonomii, wprowadzenie walut równoległych. Z tym że euro można byłoby płacić zawsze i wszędzie, a nowym frankiem (lirem, pesetą, drachmą...) tylko u siebie w kraju.
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Zielone Orły 'Rzeczpospolitej': najważniejsze osiągnięcia nagrodzonych w 2024 roku
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Spada liczba chętnych do repatriacji z Kazachstanu. To efekt porażki polskiego państwa.
Recepta na zmianę linii orzeczniczej składa się z kilku elementów: trudnej sprawy z istotnym zagadnieniem prawnym, merytorycznych argumentów dowodzących, że wcześniejsze orzeczenia były błędne oraz odważnych, mądrych sędziów nie bojących się wydać własnego wyroku.
Populizm prawodawczy, nawiązujący do strachu przed „diabelskim zielem”, staje się asumptem do naruszenia równości w zakresie dostępu do rynku leczniczego prywatnych podmiotów leczniczych.
Dla firm we Francji Warszawa musi być tak samo atrakcyjna jak Berlin i Rzym. Dla polskich firm Paryż powinien stać się równie przyjazny jak Waszyngton czy Londyn.
Złoty w środę po południu zyskiwał na wartości. Umacniał się zarówno wobec dolara, jak i euro.
Nie możemy zamknąć dyskusji o powodzi wraz z uporządkowaniem zalanych miejscowości, wypłatą odszkodowań i odbudowaniem zniszczonych obiektów. Potrzebny jest plan działań, który rozwiąże powtarzający się w dorzeczu Odry i Wisły problem.
Notowania złotego pozostają pod wpływem eurodolara. Ten jednak na razie nie może wykonać mocniejszego ruchu.
Środowisko radców prawnych konsekwentnie powierza stanowisko prezesa samorządu mężczyznom. Czy to oznacza, że kobiety się nie nadają?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas