Reklama

Marnowana szansa na zmiany

W śród planów wielkich reform, które znajdują się w portfolio PiS, jest również reforma rynku medialnego. Być może będzie ona najtrudniejsza, zresztą sami pomysłodawcy nie do końca zdają sobie sprawę, co i jakimi środkami chcą osiągnąć.

Publikacja: 06.06.2017 21:08

Rafał Baniak

Rafał Baniak

Foto: materiały prasowe

Polska na tle krajów „starej Europy" faktycznie jest ewenementem. Kraje zachodniej Europy wykształciły mechanizmy chroniące je przed dominacją obcego kapitału w mediach. Najczęściej przytaczanym przykładem jest spektakularna klęska wydawanego przez angielski koncern tabloidu, który chciał podbić rynek niemiecki. Tymczasem w Polsce media są w przeważającej części w posiadaniu zagranicznego kapitału. Tyle diagnozy. Ale kuracja, którą proponują politycy, przypomina erę realnego socjalizmu. Jeśli ktoś jest bogatszy, należy mu zabrać, a nie myśleć nad tym, jak sprawić, by biedniejsi pomnożyli swój stan posiadania. Jeżeli mamy za dużo mediów w rękach niemieckich i francuskich koncernów, to trzeba je im odebrać. Kto i na jakiej podstawie miałby to zrobić, za czyje pieniądze, kto miałby następnie inwestować w ten trudny sektor – nie wiadomo. Chyba zdają sobie z tego sprawę politycy PiS, bo ostatnio na temat szczegółów ustawy regulującej rynek mediów nic nie słychać.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławomir Mikrut: Jak AI może przyspieszyć inwestycje w infrastrukturę
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Fandrejewska: Istnienie „a” nadaje sens alfabetowi
Opinie Ekonomiczne
Wojciech Warski: O przywódcach i narzędziach przymusu ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Brak zaufania podcina nam skrzydła. Jest źle
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Napięty budżet i spóźniony refleks Adama Glapińskiego
Reklama
Reklama