Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 27.05.2018 19:54 Publikacja: 27.05.2018 21:00
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Węgierscy dopiero po roku pojęli, że ograniczenie liczby dni handlowych za pomocą zakazu otwierania sklepów w niedzielę sprawia, iż przynajmniej w części maleje ilość sprzedawanych towarów, a w ślad za tym obroty i zyski. Bo handel jest jak system wodociągowy gospodarki, przez który płynie na rynek strumień dóbr konsumpcyjnych. Wszelkie ograniczenia przepływu dóbr przez sklepy zmniejszają efektywność całego systemu.
Na Węgrzech zakaz handlu w niedziele wprowadzono w marcu 2015 r. Gdy wściekli konsumenci zażądali referendum w tej sprawie, a na dodatek okazało się, że restrykcje uderzyły w drobnych kupców, właśnie tych, którym miały pomóc w konkurowaniu z supermarketami, premier Viktor Orbán w kwietniu 2016 r. zakaz wycofał.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ustronianka na rozpoczęcie działania systemu kaucyjnego wprowadziła do sklepów butelkę wody, która zaledwie o 1...
Sama nocna prohibicja w sklepach problemu nie rozwiąże, jeśli radni hojnie rozdający koncesje na handel alko nie...
Jeśli nie nastąpi wyraźna zmiana kierunku polskiej polityki gospodarczej, rating polskich obligacji zostanie obn...
Kupowanie online zmienia się także przez systemy oparte na sztucznej inteligencji. Automatyzacja i rekomendacje...
Choć polskie PKB szybko rośnie i dopiero co odtrąbiliśmy awans do grona 20 największych gospodarek świata, to na...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas