Marek Wąsiński: Unia Europejska – większa spójność kosztem Południa

W ciągu ostatnich dwóch dekad UE zmniejszyła swoje zróżnicowanie wewnętrzne pod względem poziomów rozwoju – pisze ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Publikacja: 07.12.2021 21:00

Marek Wąsiński: Unia Europejska – większa spójność kosztem Południa

Foto: Bloomberg

Porównanie państw Unii Europejskiej z regionami Stanów Zjednoczonych i Chin pokazuje, że najbardziej spójne są amerykańskie stany, a najmniej – chińskie prowincje. Europa Środkowa stała się swoistym centrum wzrostu produkcji przemysłowej, a Polska wyrasta na lidera zmniejszania bezrobocia czy zwiększania udziału w unijnym PKB.

Gdy patrzymy na mapę gospodarczą Unii Europejskiej, widoczne są znaczące dysproporcje pomiędzy państwami członkowskimi, które dołączyły do niej w XX wieku, a tymi, które dołączyły w XXI wieku. Państwa, które dołączyły do UE 17 lat temu, odpowiadały w 2020 r. za zaledwie 11 proc. unijnej gospodarki przy 23-proc. udziale w populacji UE. Dla porównania Niemcy, Francja i Włochy odpowiadają z kolei za 55 proc.

Wzrost Europy Środkowej

W UE zachodzą jednak ogromne przeobrażenia, które powoli zmieniają gospodarczą mapę Wspólnoty. Państwa Europy Południowej – Włochy, Francja, Hiszpania, Grecja i Portugalia – straciły od 2004 r. 6,8 pkt proc. udziału w unijnym PKB! Tymczasem Europa Środkowa, czyli Niemcy, Austria oraz Grupa Wyszehradzka, zyskała 3,3 pkt proc. Najwięcej w całej Unii zyskała Polska – jej udział w wytwarzaniu unijnego PKB wzrósł o 1,7 pkt proc.

Ponadto, stopa bezrobocia w regionie jest najniższa w całej Unii Europejskiej, a Polska jest liderem jej redukcji w ciągu ostatnich 20 lat. Patrząc na mapę zatrudnienia w produkcji przemysłowej w UE, dobrze widać, że Grupa Wyszehradzka z Polską na czele wyłania się jako zielona wyspa wzrostu.

Przekłada się to również na inne trendy. Dzięki relokacji działalności wytwórczej do regionu Europa Środkowa stała się swoistym centrum przemysłowym, co odzwierciedla również fakt, że jest największym eksporterem towarów w UE od 2004 r.

Europa Środkowa jest jednak bardzo niejednorodna. Chociaż można ją uznawać za najzamożniejszy region w Europie, PKB Słowacji liczone na głowę mieszkańca nie sięga 60 proc. poziomu PKB per capita Austrii. Problemem pozostaje też niższa produktywność pracy czy innowacyjność. Podczas gdy wydatki badawczo-rozwojowe stanowią ponad 3 proc. PKB Niemiec czy Austrii, są poniżej 2 proc. w Grupie Wyszehradzkiej. Polska przeznacza też o wiele mniejszą część inwestycji brutto w środki trwałe w technologie telekomunikacyjne, jak również w maszynowe. To oznacza, że wolniej przyrastają środki produkcji, nie tylko w porównaniu z Niemcami, lecz także z Europą Południową.

Innowacje kluczowe dla rozwoju najsilniejszych regionów Chin i USA

Spojrzenie na USA daje nieco inny obraz. Tam gospodarczo wzmacniają się regiony, które już teraz są najsilniejsze. W USA są to takie regiony, jak Kalifornia, Teksas czy Nowy Jork, które odpowiadają za jedną trzecią amerykańskiej gospodarki, i to one w ostatnich 20 latach zyskały jeszcze na znaczeniu – udział w amerykańskim PKB Kalifornii i Teksasu zwiększył się o 4 pkt proc. Z kolei regionem odnotowującym straty stał się pas rdzy (Illinois, Indiana, Michigan, Ohio, Pensylwania, Wirginia Zachodnia i Wisconsin), którego udział w amerykańskiej gospodarce spadł o 3 pkt proc. w wyniku m.in. deindustrializacji i emigracji. Najzamożniejszym regionem USA w ciągu ostatnich 20 lat stało się wybrzeże Pacyfiku – ten sukces zawdzięcza rozwojowi branży IT w Dolinie Krzemowej oraz dużemu znaczeniu przemysłu, m.in. sektora lotniczego.

W Chinach przez pierwsze 15 lat XXI wieku dochodziło do zwiększania spójności regionalnej pomiędzy bardziej rozwiniętym Wschodem oraz ubogimi regionami centralnymi i zachodnimi. Jednak ostatnie pięć lat pokazuje ponowne szybsze tempo rozwoju we wschodnich prowincjach, które jako jedyne zwiększyły w latach 2015–2019 swoją produktywność. Nadbrzeżne prowincje wschodnie nadal odpowiadają za ok. 58 proc. chińskiego PKB, a zwiększony w niewielkim stopniu udział centrum i zachodu wynika przede wszystkim z tego, że północny wschód zmniejszył swój udział o 1,4 pkt proc. Wschód postawił też na rozwój nowych technologii – wydaje niemal 3 proc. PKB na innowacje – podczas gdy w innych regionach dominuje gospodarka surowcowa i przemysłowa.

Pandemia spowolniła niwelowanie różnic

Kryzysy gospodarcze pogłębiają nierówności dochodowe społeczeństw. Pandemia ma podobny wpływ na sytuację w regionach największych mocarstw. Zróżnicowanie pod względem PKB per capita powiększyło się w 2020 r. w Chinach, UE i USA. Najbiedniejsze regiony Europy Wschodniej odczuły spowolnienie gospodarcze silniej niż najbogatsze państwa Europy Północnej. Podobnie pod względem dynamiki – państwa Południa, tracące znaczenie gospodarcze w UE, zostały silniej dotknięte przez gospodarcze konsekwencje pandemii niż gospodarki Europy Środkowej.

Wojna handlowa rozpoczęta przez administrację Donalda Trumpa ma swoje źródła w tych negatywnych trendach sprzed pandemii. Deindustrializacja i utrata znaczenia przez pas rdzy wzmagały tęsknotę za miejscami pracy w przemyśle i ochroną przed zagraniczną konkurencją. Pogłębianie się różnic regionalnych z powodu pandemii będzie w przyszłości skłaniać biedniejsze regiony do popierania bardziej protekcjonistycznej polityki.

Chińskie wschodnie prowincje dogoniły kraje Europy Środkowej

W zestawieniu wszystkich chińskich prowincji, amerykańskich stanów i państw członkowskich UE najlepiej rozwinięte chińskie prowincje doganiałaby państwa Europy Środkowej pod względem jakości życia. Wskaźnik rozwoju społecznego, który w przeciwieństwie do PKB ilustruje poziom i jakość życia (np. uwzględniając oczekiwany czas życia i poziom oświaty), wskazuje na dominację amerykańskich stanów.

Unijne państwa przeplatają się ze stanami w środku zestawienia, a większość chińskich prowincji nadal jest dużo poniżej średniej. Jednak dwie prowincje się wybijają – Pekin byłby w tych kategoriach 11. państwem członkowskim UE i wyprzedzałby osiem stanów z końca zestawienia, a Szanghaj byłby tuż za Polską i tuż nad średnią. Pod względem samej zamożności mierzonej wielkością PKB na głowę mieszkańca Szanghaj Polskę już wyprzedził.

Kolejne wschodnie prowincje będą również zbliżać się poziomem rozwoju do europejskich państw i amerykańskich stanów, jednak dalsza poprawa będzie powolna. Europa Środkowa korzysta ze swojej konkurencyjności i dynamicznie się rozwija, jednak – dla dalszej poprawy wskaźników rozwoju społecznego – do skutecznego zwiększania eksportu i produkcji przemysłowej warto dodać jeszcze inwestycje w wysokie technologie i działalność badawczo-rozwojową. Niwelowanie luk rozwojowych nie tylko względem Europy Południowej, ale przede wszystkim najbardziej rozwiniętej Europy Północnej, będzie właśnie od tego zależeć.

Autor jest kierownikiem zespołu handlu zagranicznego Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Porównanie państw Unii Europejskiej z regionami Stanów Zjednoczonych i Chin pokazuje, że najbardziej spójne są amerykańskie stany, a najmniej – chińskie prowincje. Europa Środkowa stała się swoistym centrum wzrostu produkcji przemysłowej, a Polska wyrasta na lidera zmniejszania bezrobocia czy zwiększania udziału w unijnym PKB.

Gdy patrzymy na mapę gospodarczą Unii Europejskiej, widoczne są znaczące dysproporcje pomiędzy państwami członkowskimi, które dołączyły do niej w XX wieku, a tymi, które dołączyły w XXI wieku. Państwa, które dołączyły do UE 17 lat temu, odpowiadały w 2020 r. za zaledwie 11 proc. unijnej gospodarki przy 23-proc. udziale w populacji UE. Dla porównania Niemcy, Francja i Włochy odpowiadają z kolei za 55 proc.

Pozostało 88% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację