Reklama

Niech podatki piszą… poloniści

Gdzie trafia dziecko, które nie potrafi napisać zdania bez błędów gramatycznych, logicznych lub ortograficznych? Na korepetycje z języka polskiego. A jeśli korepetycje zawiodły i dzieciak wyrósł na niegramotnego dorosłego? Są szkoły podstawowe dla pełnoletnich. A jeśli i to nic nie da?

Publikacja: 30.09.2018 21:00

Niech podatki piszą… poloniści

Foto: Adobe Stock

Jest instytucja, która takich „polonistów inaczej" wita z otwartymi ramionami. To resort finansów. Przygotowany przez niego niedawno projekt zmian ustaw podatkowych dowodzi, że słynny z kart historii strajk dzieci we Wrześni w obronie języka polskiego poszedł na marne.

Dziennikarze zapytali bowiem o jego ocenę... językoznawców. A ci stwierdzili, że nie da się go ani przeczytać, ani tym bardziej zrozumieć. Wypunktowali błędy logiczne, gramatyczne... W tym takie, które kompletnie wypaczają brzmienie przepisów i sprowadzają je do absurdu. Można np. przeczytać coś takiego: „przez składniki, o których mowa w § 2, rozumie się stwierdzenie, w zakresie, w jakim wynika ono z zastosowania przepisów lub środków określonych w art. 58a § 1 nienależnego niepowstania dochodu do opodatkowania". Konia z rzędem podatnikowi, który to zrozumie!

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Magiczne 60 procent
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Kubisiak: Kręta ścieżka rewolucji AI
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Polska to nie jest kraj dla kawoszy
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Granice produktywności: jak infrastruktura wpływa na potencjał wzrostu
Opinie Ekonomiczne
Anna Cieślak-Wróblewska: Rząd obiecuje miliardy na zdrowie. Czy Polacy to docenią?
Reklama
Reklama