Była wicepremier Zyta Gilowska, a także eksperci w Kancelarii Prezydenta - Andrzej Kaźmierczak i Adam Glapiński (obaj są pracownikami naukowymi Szkoły Głównej Handlowej) - to osoby wybrane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego do nowej Rady Polityki Pieniężnej.
- Te nazwiska gdzieś krążyły, można się było ich spodziewać. Rynek będzie jednak potrzebował trochę czasu aby poznać ich poglądy na politykę monetarną, czy są gołębie czy jastrzębie, gdyż jak do tej pory nie była ich głównym polem działalności - twierdzi Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao.
Członkowie RPP powoływani są na sześcioletnią kadencję. W piątek nowa RPP spotka się po raz pierwszy w komplecie na roboczym posiedzeniu. Wcześniej parlament wybrał Elżbietę Chojną-Duch, Andrzeja Bratkowskiego, Annę Zielińską-Głębocką (wskazania Sejmu - pierwsza z nich rekomendowana przez PSL, a pozostali przez Platformę Obywatelską) oraz Jana Winieckiego, Andrzeja Rzońce i Jerzego Hausnera (wskazania Senatu - wszyscy rekomendowani przez PO). Pierwsza decyzja o poziomie stóp zapadnie na kolejnym posiedzeniu RPP w przyszłym tygodniu. Wśród osób, których wybór rozważał prezydent, znajdował się także Wojciech Roszkowski, profesor SGH.
- Mieliśmy nadzieję, że prezydent ogłosi swe nominacje do Rady wcześniej. Teraz osoby te będą miały tylko kilka dni na przygotowanie się do roboczego spotkania RPP - uważa Urszula Kryńska, ekonomistka Banku Millennium.
[ramka]Główna stopa referencyjna wynosi obecnie 3,5 proc.