Jak działa Lot w oczekiwaniu na nowego prezesa?
Samoloty latają, firma działa, nie ma żadnych zakłóceń. A w jednym z ostatnich audytów IOSA (IATA Operational Safety Audit), jakie przeszliśmy LOT został uznany za jedną z najbezpieczniejszych linii europejskich. Jesteśmy również w czołówce najbardziej punktualnych przewoźników w Europie.
Ramowy plan restrukturyzacji Lotu miał być wdrażany już w styczniu. Czy dymisja prezesa nie spowoduje opóźnień?
Plan restrukturyzacji złożyliśmy do Ministerstwa Skarbu Państwa w końcu listopada. Razem z nim wniosek o pomoc państwową na ratowanie firmy. Elementem wniosku była lista działań, które mają ograniczyć straty. Dzisiaj mamy konkretne założenia, które pozwolą stworzyć listę decyzji niezbędnych do podjęcia. Zaczynamy od siatki połączeń- to punkt wyjścia, który pozwoli określić jak ma wyglądać nasza firma. Opierając się na częstotliwości lotów i kierunkach, będziemy w stanie określić ilu potrzebujemy pilotów i pracowników personelu do obsługi nowej siatki. Niestety wiadomo, że redukcja personelu jest niezbędna. Ale to nie jedyny element restrukturyzacji, musimy też dokonać zmian w strukturze floty i zatrzymać tylko te samoloty, które będą nam niezbędne do obsługi rentownych połączeń.
W najbliższych dniach przedstawimy pracownikom program, który da możliwość dobrowolnego odejścia z firmy, a ostateczny plan restrukturyzacji musimy złożyć w MSP w ciągu 3 miesięcy od momentu udzielenia pożyczki, czyli najpóźniej 20 marca. Nie będziemy czekać tak długo. Jeszcze w tym tygodniu podejmiemy decyzję w sprawie siatki . Jedno jest oczywiste: utrzymamy połączenia długodystansowe.