Nie mam żadnych kontaktów z Kremlem – mówił zwykle Dmytro Firtasz. Swoją pozycję w biznesie tłumaczył zaś... pracowitością. – Pracuję 24 godziny na dobę. I to się liczy – przekonywał. W tym roku RosUkrEnergo (Firtasz ma w niej 45 proc. udziałów, pozostałe należą do Gazpromu) przestanie zarabiać na pośrednictwie w dostawach rosyjskiego gazu na Ukrainę. Duża w tym zasługa premier Julii Tymoszenko, która żądała wyeliminowania kontrowersyjnej spółki. Firtasz twierdzi, że decyzja o przejściu na bezpośrednie kontrakty z Gazpromem była błędem. – W ciągu trzech lat wsparcie RosUkrEnergo dla gospodarki Ukrainy sięgnęło 5 mld dol. – twierdził.

42-letni Dmytro Firtasz (z zawodu strażak) biznesem zajmował się od dzieciństwa. Z rodzicami hodował i sprzedawał pomidory. Później handlował mięsem i samochodami. W latach 90. zaczął robić karierę w branży gazowej. Większość czasu spędzał w Aszchabadzie, gdzie poznał bliskiego współpracownika byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy Ihora Bakaja, który mógł dostarczać paliwo na ukraiński rynek. Gdy wpływy Bakaja zmalały, Firtasz nawiązał współpracę z rosyjską Iterą, a później z Gazpromem (biznesmen był przedstawicielem Eural Trans Gasu w Turkmenistanie, Uzbekistanie i Kazachstanie). – Pozycję zawdzięczam dobrej wiedzy o ukraińskim rynku – zapewniał.

Analitycy tłumaczyli jego błyskotliwą karierę powiązaniami z Siemionem Mogilewiczem uznawanym za bossa rosyjskiej mafii z Sołncewa, który był poszukiwany przez rosyjską FSB oraz amerykańskie FBI. Ukraiński biznesmen nigdy nie przyznał się do współpracy z „Siewą”, tłumacząc, że zupełnie „przypadkowo” kupił udziały w firmach należących do rodziny Mogilewicza.W 2004 r. Eural Trans Gaz zastąpiła spółka RosUKrEnergo narzucona władzom w Kijowie w 2006 r. w zamian za tańszy gaz. Zdaniem ekspertów jej roczne zyski sięgały wówczas miliarda dolarów.

Firtasz przez dłuższy czas pozostawał w cieniu. Zaczął udzielać wywiadów po oskarżeniach Tymoszenko, że RosUkrEnergo „rujnuje interesy narodowe Ukrainy”. Odpierał ataki analityków, którzy ostrzegali, że RosUkrEnergo ma doprowadzić do bankructwa spółkę Naftogaz, by Rosja mogła przejąć ukraińskie gazociągi.

Dmytro Firtasz jest też właścicielem ukraińskich stacji telewizyjnych (K1 i Megasport) oraz przedsiębiorstw z branży chemicznej. Należy do niego węgierski dostawca gazu Emfesz, wiele firm w Rosji i innych państwach Europy. Wśród politycznych patronów Firtasza na Ukrainie należy wymienić byłego ministra energetyki Jurija Bojko i byłego premiera Wiktora Janukowycza. W lutym 2008 r. tygodnik Fokus ocenił majątek biznesmena na 1,7 mld dolarów.