Wielki wyścig z przepisami

Aktualizacja: 16.06.2010 22:03 Publikacja: 16.06.2010 22:01

W przypadku nabycia samochodów osobowych oraz innych pojazdów samochodowych o dopuszczalnej ładowności mniejszej niż określona według wzoru: DŁ = 357 kg + n x 68 kg (...), kwota podatku naliczonego stanowi 50 proc. kwoty podatku określonej w fakturze...”. Czy wiedzą państwo, co to jest? To fragment jednego z wzorów na odliczenie VAT od zakupu tzw. auta z kratką – znanego lepiej jako „wzór Lisaka”.

Ta formuła już nie istnieje, ale dobrze obrazuje, jak skomplikowane dla przeciętnego przedsiębiorcy może być kupno takiego samochodu. A wciąż jest niestety podobnie. Przepisy co chwilę się zmieniają i dla przeciętnego posiadacza niewielkiej firmy najczęściej są niejasne. Ostatnio znajomy przedsiębiorca mówił mi, że po kupnie – jak myślał – klasycznej „okratkowanej ciężarówko-osobówki” został wezwany przez urząd skarbowy, który zakwestionował jakąś przekątną powierzchni i liczbę siedzeń w samochodzie. Totalne zaskoczenie.

Przedsiębiorcy znowu są w kropce. Wysupłać teraz jakieś pieniądze na auto z kratką czy nie? Czy już na jesieni zostanie zniesiona możliwość odliczenia VAT, czy dopiero w przyszłym roku, i na jak długo?

Rząd chce tego jak najszybciej. Nic dziwnego – wyliczył, że budżet zyskałby w tym roku ok. 600 mln zł. Wiele firm ruszyło więc do salonów na zakupy. Co ciekawe, dilerzy wcale bardzo się z tego nie cieszą. Boją się, że rynek się nasyci i początek przyszłego roku będzie dramatyczny.

Pozostaje też pytanie, jak długo potrwa to „zawieszenie kratki”, kiedy znów przedsiębiorcy będą musieli wykazać się czujnością, by jakiś nowy przepis ich nie zaskoczył.

[b]Skomentuj [link=http://blog.rp.pl/blog/2010/06/16/lukasz-korycki-wielki-wyscig-z-przepisami/]na blogu[/link][/b]

Opinie Ekonomiczne
Pensje Polaków dogoniły zarobki Brytyjczyków. O czym to świadczy?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: To nie są wybory prezydenckie
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Wojna orła ze smokiem
Opinie Ekonomiczne
Dr Mateusz Chołodecki: Czy można skutecznie regulować rynki cyfrowe
Opinie Ekonomiczne
Marcin Piasecki: Marzenie stanie się potrzebą