[b]Rz: Czy zgadza się pan z prognozami Ministerstwa Finansów na temat dochodów i wydatków budżetowych w przyszłym roku?[/b]
[b]Mirosław Gronicki[/b]: Przede wszystkim resort po raz pierwszy dość odważnie pokazał, że w tym roku dochody podatkowe będą nieco niższe, niż planowano. Niższe mogą być te z PIT, i CIT. Ten drugi jest zupełnie nieprzewidywalny ze względu na rozliczanie przez firmy strat z lat poprzednich, głównie z powodu wpadki z opcjami walutowymi. Spadki wpływów podatkowych będą w tym roku większe, a ponieważ są jedną z podstaw liczenia dochodów podatkowych w przyszłym roku, to wydaje mi się, że rzeczywiste wpływy podatkowe w 2011 r. będą niższe, niż przewiduje projekt.
[b]Nie wystarczy zapowiedziana podwyżka VAT?[/b]
Wciąż nie znamy szczegółów związanych z skutkami finansowymi podniesienia podatku. Ale największe wątpliwości dochodowe budzi to, że resort zaplanował wzrost PIT większy niż wzrost PKB – to jest ryzykowny zapis.
[b]Nie dziwią pana wysokie wpływy z dywidend spółek? [/b]