Więcej zmian szefów giełdowych spółek w 2011 r.

W ubiegłym roku co piąta spółka na warszawskiej giełdzie zmieniła szefa. Liczba zmian była najwyższa od trzech lat. Przybyło też roszad w zarządach największych firm z czołówki Listy 2000. W tym roku odsetek zmian mogą zwiększyć wymiany kadr w spółkach Skarbu Państwa

Publikacja: 16.01.2012 10:36

Więcej zmian szefów giełdowych spółek w 2011 r.

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

Sprawdziły się prognozy czołowych łowców menedżerskich głów, według których 2011 r. miał przynieść nasilenie kadrowych roszad na najwyższych stanowiskach w firmach – wynika z przeprowadzonej przez „Rz" analizy top menedżerów w spółkach notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych i na NewConnect.

Na bazie danych serwisu Notoria obliczyliśmy, że uwzględniając zmiany kadrowe u debiutantów z 2011 r., prezesa zmieniło 20 proc. spółek. To nieco powyżej poziomu z 2010 r., gdy taką zmianę przeprowadziło 18,7 proc. firm, i więcej niż w kryzysowym 2009 r. (wtedy z fotelem pożegnało się 19 proc. szefów giełdowych spółek).

Powyborcze zmiany

Przetasowań przybyło też wśród największych spółek z WIG20, o czym zadecydowały grudniowe rezygnacje szefów dwóch spółek Skarbu Państwa:?Polskiej Grupy Energetycznej i Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Wcześniej, wiosną 2011 r., sporo emocji wśród inwestorów wywołało niespodziewane odejście Alicji Kornasiewicz z fotela prezesa Pekao SA, zaledwie po nieco ponad roku od jego objęcia. O ile zmianie szefa w Pekao SA, należącym do włoskiej grupy UniCredit, nie przypisywano kontekstu politycznego, raczej osobisty (komentowano ją jako wynik konfliktu Alicji Kornasiewicz z wiceprezesem i jej następcą Luigim Lovaglio), o tyle grudniowe dymisje Michała Szubskiego z PGNiG i Tomasza Zadrogi z PGE interpretowano jako efekt powyborczego przeglądu kadr spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa.

Rezygnacje szefów PGE i PGNiG w połączeniu z zeszłoroczną wymianą szefów dwóch innych dużych państwowych spółek – Poczty Polskiej i Kompanii Węglowej (której stery objęła była wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska) – podwyższyły też w 2011 r. odsetek roszad top menedżerów w 50 największych firmach z naszej Listy 2000. W ubiegłym roku zmienił się szef w niemal co piątej z nich (rok wcześniej w co szóstej), do czego przyczynili się dwaj czołowi operatorzy komórkowi. Najpierw, z początkiem roku, prezesa zmieniła PTC, którą zgodnie z wcześniej ogłoszonymi planami zaczął kierować Miroslav Rakowski. Potem, w listopadzie, po sfinalizowaniu przejęcia Polkomtelu, jego nowy właściciel Zygmunt Solorz-Żak zastąpił na fotelu prezesa Jarosława Bauca.

Stabilny wzrost

Pomimo kilku głośnych roszad przedstawiciele firm Executive Search, czyli łowcy menedżerskich głów, oceniają ubiegły rok jako w miarę stabilny dla władz spółek. – Niewiele było wymian w zarządach, gdyż w niestabilnej sytuacji firmy raczej wstrzymywały się z istotnymi decyzjami kadrowymi – twierdzi Borysław Czyżak, partner w firmie Egon Zehnder International w Polsce. Potwierdza to Dariusz Użycki, dyrektor zarządzający Deininger Consulting. – Owszem, część naszych projektów wynikała z procesu wymiany menedżerów, których działalność w czasie kryzysu i w niepewnej sytuacji po jego najcięższej fazie została nisko oceniona przez zarządy i właścicieli. Jednak procentowo nie był to znaczący wzrost – ocenia. W swych prognozach na 2012 r. firmy Executive Search są ostrożne, ale nie wykluczają kolejnego wzrostu kadrowych wymian na najwyższych stanowiskach.

Jak zaznacza Tomasz Magda, partner zarządzający warszawskiego biura firmy Amrop, już w drugiej połowie 2011 r. wraz z narastaniem ogólnego przeświadczenia o kryzysie widać było jednoznacznie rosnący trend do jakościowych roszad w zarządach.

Zdaniem Andrzeja Maciejewskiego, szefa Spencer Stuart w Polsce, można się spodziewać dalszych licznych przetasowań w zarządach spółek giełdowych, w tym także tych kontrolowanych przez Skarb Państwa. – Wygląda na to, że nadchodzi czas merytorycznej weryfikacji osiągnięć i kompetencji aktualnych zarządów i rad nadzorczych – dodaje przedstawiciel Spencer Stuart.

Również Borysław Czyżak ocenia, że do zwiększonej liczby roszad na najwyższych stanowiskach przyczynią się zmiany w dużych spółkach Skarbu Państwa, gdzie wrócił temat konkursów do rad nadzorczych. – Inne firmy po dłuższym okresie mogą się zdecydować na wzmocnienie swych zarządów – albo poprzez wymianę menedżerów na kandydatów lepiej dopasowanych do bieżącego etapu rozwoju spółki, albo przez dokooptowanie nowych osób – dodaje partner w Egon Zehnder.

Prof. Krzysztof Obłój, ekspert zarządzania strategicznego

Oczekuję, że ten rok przyniesie mniej roszad we władzach firm niż 2011. Byłoby to racjonalne w warunkach ogromnej niepewności i niestabilności w gospodarce, gdy wiadomo, że menedżerowie mogą mieć niewielki wpływ na wyniki. Wybór odpowiednich kandydatów, którzy w ostatnich latach mogą się pochwalić dużymi sukcesami, jest niewielki. Nie ma tu cudotwórców. Co prawda niektórym prezesom udaje się osiągnąć bardzo dobre wyniki i zaczynają być punktem odniesienia dla pozostałych, ale rady nadzorcze zwykle robią wtedy wszystko, by ich zatrzymać.

Biznes łowców głów

Roszady we władzach dużych spółek to dobry biznes dla firm Executive Search. Ich przychody najszybciej rosną w czasie dobrej koniunktury, gdy firmy konkurują wysokością płac o najlepszych kandydatów. Wysokość zarobków jest istotna, bo honorarium łowcy głów jest ich pochodną – w przypadku członków zarządu jest to zwykle ok. 30 proc. (25 – 33 proc.) rocznego wynagrodzenia na danym stanowisku wraz z bonusem. Czyli ok. 300 tys. zł w przypadku prezesa z zarobkami przekraczającymi milion złotych. Przy obsadzaniu stanowisk w radach nadzorczych, gdzie zarobki są zwykle znacznie mniejsze niż w zarządach, honorarium może wynieść np. równowartość rocznych zarobków członka rady.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację