Agencje badawcze zakładają kilkuprocentowy wzrost wartości rynku odzieżowego w naszym kraju. Jaki w rzeczywistości pana zdaniem będzie to rok dla branży pod względem sprzedaży?
Mówiąc o branży odzieżowej zawsze trzeba mieć na uwadze dwa segmenty. Pierwszy, który uwzględnia firmy szyjące pod własną marką oraz tzw. odzież korporacyjną, co stanowi około 30 proc. producentów. Pozostałe 70 proc. produkcji zapewniając przedsiębiorstwa przerobowe szyjące na zlecenie innych firm. W przypadku segmentu pierwszego spodziewamy się wzrostu sprzedaży, jeśli nie będzie anomalii pogodowych takich jak w zeszłym roku, kiedy mieliśmy chłodne i deszczowe lato oraz ciepły grudzień. W Polsce cały czas wydajemy sporo mniej niż w innych krajach europejskich, jest więc wciąż rezerwa wzrostu popytu. Kryzys może ten trend ograniczyć, ale nie zmienić.
Czy konkurencyjność krajowej produkcji będzie rosła, czy malała względem importowanej odzieży? Jakie są perspektywy dla polskich producentów w kontekście rosnących kosztów pracy na Dalekim Wschodzie?
- Branża producentów odzieży nie jest niestety dobrze opłacana, dlatego w rozwijających się i drożejących Chinach następuje przepływ kapitałów do bardziej rentownych biznesów. Docierają do mnie sygnały, że w perspektywie kilku lat w Państwie Środka nie będzie miał kto szyć. Już od pewnego czasu obserwujemy, że powoli produkcja odzieży ucieka z Chin do innych krajów regionu, takich jak Indie, Pakistan, czy Wietnam, a w przypadku prostych i najtańszych wyrobów także do Etiopii, czy Zimbabwe. Z kolei produkcja wyrobów oferowanych na tzw. wyższej półce, gdzie liczy się wysoka jakość produktu, a przede wszystkim krótka seria i szybkość dostawy, wraca do Europy. To szansa dla naszych producentów, głównie z segmentu przerobowego. Zapleczem produkcyjnym w naszym regionie może jednak stać się Mołdawia. Przemysł odzieżowy stanowi znaczący udział gospodarki tego kraju. Mołdawia ma również korzystne regulacje celne w eksporcie do Rosji, co może być ważne, dla firm planujących wejście na ten rynek ze swoją ofertą.
Czy zakłada pan, że ceny odzieży będą rosły, czy zmaleją? Jaki wpływ będą miały kursy walutowe, czy cena bawełny?