Segment mikrofirm ma duży potencjał

Widzimy duży potencjał w tym segmencie rynku – deklaruje Jarosław Augustyniak, prezes Idea Banku

Publikacja: 15.02.2012 01:39

Jarosław Augustyniak

Jarosław Augustyniak

Foto: Rzeczpospolita

„Rz": Idea Bank działa nieco ponad rok. Czy pomysł banku dla przedsiębiorców wypalił?

Jarosław Augustyniak:

To nie tyle bank, ile grupa skoncentrowana na mikrofirmach. Jej filarem są usługi księgowe. Bank jest osią tej grupy od strony organizacyjnej i jednocześnie pełni rolę dostawcy produktów. Bardzo blisko współpracujemy z firmą Tax Care, która oferuje usługi księgowe dla podmiotów gospodarczych. Abonament księgowy jest dla nas podstawowym narzędziem, za pomocą którego wiążemy się z klientem. To nas odróżnia od innych banków, które walczą o to, by pozyskać i później zatrzymać klientów, głównie dzięki rachunkom ROR. Nie wierzę w budowanie długoterminowych relacji w oparciu o ROR, bo to nie jest łatwe.

Dlaczego postawiliście na mikrofirmy?

Idea Bank nie jest wielkim bankiem. Na początku mieliśmy jedynie 150 mln zł kapitałów. Teraz jest to ok. 400 mln zł. Z takimi kapitałami ciężko jest wyjść z ofertą do dużych spółek kapitałowych. Widzę duży potencjał w tym segmencie rynku, który jest na razie słabo zagospodarowany. Banki biją się o duże bądź średnie firmy i o klientów detalicznych. Działalność gospodarcza, której jest coraz więcej, mam tu na myśli firmy zatrudniające maksymalnie dziesięć osób, jest traktowana przez banki albo jak detal, albo wrzucana do jednego worka z bankowością typowo korporacyjną. A to powoduje, że oferowane produkty nie są dostosowane do ich potrzeb. To luka, w którą weszliśmy i którą staramy się coraz lepiej wypełniać. Oprócz połączenia bankowości z księgowością wprowadzamy także takie rozwiązania, które pozwalają przedsiębiorcom połączyć w jednym miejscu finanse firmowe i prywatne.

Nie wierzę w budowanie długoterminowych relacji w oparciu o ROR

Walczycie też o depozyty klientów.

Przez mniej więcej rok rzeczywistej działalności (choć bank formalnie działa nieco dłużej) ze 168 mln zł sumy bilansowej urośliśmy do 2,6 mld zł. Obecnie w depozytach mamy ponad 2 mld zł, wartość udzielonych kredytów wynosi około 1,7 mld zł. Co miesiąc pozyskujemy od 250 do 300 mln zł depozytów. Wbrew pozorom depozyty są długie, średnio 12-miesięczne. To swego rodzaju fenomen, uwzględniając fakt, że dopiero od pół roku mamy oddziały, a wcześniej działaliśmy jako bank internetowy. W tej chwili mamy 38 placówek, które przejęliśmy od Allianz Banku. Przez ostatnie sześć miesięcy skoncentrowaliśmy się na rozbudowie sieci, czyli na rekrutacji i szkoleniu ludzi, wdrażaniu produktów.

Czy bank liczy na znaczne przyrosty depozytów?

Idea Bank ma obecnie około 30 tys. klientów depozytowych i ponad 12 tys. aktywnych rachunków. Zakładamy, że w tym roku środki zgromadzone na depozytach powiększą się o 2 mld zł, co by oznaczało, że na koniec 2012 r. będziemy mieli ponad 4 mld zł depozytów. Myślimy także o wdrożeniu nowych produktów, które są przedsiębiorcom bardzo potrzebne, a służą do zarządzania cash flow firmy. To, co już nam się udało – to świetnie trafiliśmy do osób prowadzących działalność gospodarczą. Teraz chcemy przesunąć się półkę wyżej. Od tego roku chcemy zacząć współpracę ze spółkami kapitałowymi oraz firmami nieco większymi niż do tej pory, to jest zatrudniającymi od pięciu do 15 pracowników. Ważnym segmentem są też dla nas start-upy. Za naszym pośrednictwem można założyć firmę. Dostarczamy też takim firmom finansowania – mamy specjalny kredyt na start, ale też uruchomiliśmy własny inkubator przedsiębiorczości. Jego uczestnicy otrzymują od nas nie tylko kapitał, ale też wsparcie merytoryczne.

Czy w związku z tym planujecie dokapitalizowanie spółki?

Jest plan, żeby zwiększyć kapitał banku. Będzie to zależeć przede wszystkim od tego, jak będziemy się rozwijać. Mamy obecnie wysoki współczynnik wypłacalności na poziomie około 13,5 proc. Ale przy zysku, jaki generujemy, nie mamy nadmiernie wysokich potrzeb kapitałowych. W żadnym miesiącu nie mieliśmy dotąd straty, co jest dla nas dużym osiągnięciem.

Grupa Getin skupia różne spółki. Czy nie ma między nimi rywalizacji?

Rynek jest na tyle duży, że pomieści wiele banków. W grupie Getinu usługi finansowo-księgowe stosowane są jedynie w Idea Banku. Nie ma więc mowy o wzajemnej walce o klienta. Trochę inaczej to wygląda w części kredytowo-depozytowej, aczkolwiek tu z kolei mamy segmentację klientów. W grupie Leszka Czarneckiego zawsze były podmioty, które między sobą rywalizowały. Jeśli mamy do czynienia ze zdrową rywalizacją, daje ona większe korzyści niż straty.

CV

Jarosław Augustyniak jest prezesem Idea Banku (grupa Getin Holding) od 2010 r. Wcześniej był także prezesem zarządu Noble Bank oraz Open Finance i Expandera. Absolwent kierunku bankowość i finanse w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie (1996 r.). Studiował na Uniwersytecie w Wiedniu (1997 r.) oraz na Uniwersytecie w St. Gallen w Szwajcarii (1998 r.).

„Rz": Idea Bank działa nieco ponad rok. Czy pomysł banku dla przedsiębiorców wypalił?

Jarosław Augustyniak:

Pozostało 98% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację