Reklama

Niemcy za, a nawet przeciw

Cornelius Ochmann, fundacja Bertelsmanna

Publikacja: 10.06.2012 20:47

Berlin wydaje się gotów wesprzeć hiszpańskie banki miliardami euro z funduszów pomocowych. Obywatele Niemiec tego nie chcą.

Cornelius Ochmann

: Hiszpańskie banki są zadłużone w niemieckich bankach na 45 mld euro. W takiej sytuacji rząd nie ma najmniejszego wyboru i nie może pozwolić sobie na uleganie presji opinii społecznej.66 proc. Niemców nie chce dalszego zaangażowania finansowego. Za opowiada się 31 proc. obywateli. Kanclerz Merkel oraz jej minister finansów zdają sobie sprawę, że muszą teraz przekonać społeczeństwo do zaakceptowania realiów. Rząd działa przy tym niewątpliwie pod presją banków. Ani Angela Merkel, ani jej minister finansów nie brali pod uwagę konieczności szybkiej interwencji w tej sferze.

Czy postulaty Berlina dotyczące pogłębiania integracji europejskiej mają być ceną za dalsze zaangażowanie się Niemiec w ratowaniu wspólnej waluty?

Rząd niemiecki przejmuje coraz więcej odpowiedzialności za losy euro. Ceną za to jest dla wszystkich coraz większy wpływ struktur unijnych na kształt budżetów poszczególnych państw. Nie dlatego, że Niemcy nalegają, ale dlatego, że nie ma innego zabezpieczenia. Nie ma wątpliwości, że bez kryzysowych sytuacji nigdy nie doszłoby dobudowania unii fiskalnej w UE.

Reklama
Reklama

Prowadzi to jednak do powstania Europy dwóch prędkości.

Jest taka groźba. Podczas polskiej prezydencji w UE udało się ją zażegnać. Teraz jest pytanie, na ile państwa spoza strefy euro będą mogły uczestniczyć w procesie integracji fiskalnej. Wiele zależy od tego, czy zadeklarują chęć przystąpienia Do strefy.

—rozm. Piotr Jendroszczyk

Opinie Ekonomiczne
Piotr Mazurkiewicz: Zakupy po polsku. Globalne trendy mogą się u nas nie sprawdzić
Opinie Ekonomiczne
Skwirowski: Perspektywa ratingu w dół. Nie jestem optymistą
Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Nowe szaty stablecoinów
Opinie Ekonomiczne
Prof. Jan Polowczyk: Polska gościnność kontra weto prezydenta
Opinie Ekonomiczne
Prof. Agnieszka Słomka-Gołębiowska: Wykorzystajmy mądrze szansę dziejową i wypracowany potencjał
Reklama
Reklama