Najbogatsi biznesmeni urośli w tradycyjnych branżach

Najwięcej, bo co ósmą złotówkę z łącznej wartości majątków 500 najbogatszych Polaków, przysporzyła im działalność handlowa.

Publikacja: 22.03.2013 23:31

Choć ścisłą czołówkę najbogatszych Polaków tworzą biznesmeni znani głównie z aktywności w energetyce, finansach, chemii, telekomunikacji i mediach, to największy wkład w listę 500 największych przedsiebiorcó przygotowaną przez magazyn „Sukces" (wydawany, tak jak „Rz", przez spółkę Gremi Media) ma handel. Nie tylko majątkowy, ale też ilościowy. Bo w handlu – hurtowym i detalicznym – działa prawie co czwarty z przedsiębiorców w rankingu.

Handel jest też dość licznie reprezentowany wśród niewielkiej, bo 17-osobowej grupy miliarderów. Do największych pieniędzy (ponad 1,2 mld zł) doszedł tu Dariusz Miłek, założyciel, główny akcjonariusz i prezes NG2, czyli szybko rosnącej sieci sklepów obuwniczych CCC. Wśród miliarderów są też Jerzy Lubianiec i Marek Piechocki, założyciele grupy odzieżowej LPP (marki Reserved, Cropp czy House).

Majątek z żywności

Drugą najliczniej reprezentowaną na liście branżą jest przemysł spożywczy, który dał prawie 1/10 łącznej wartości majątku w 500-tce. Jego najbogatszym przedstawicielem, z aktywami wycenianymi na 880 mln zł, jest Robert Kamiński, twórca Kamisu, potentata na rynku przypraw, który po sprzedaży tej firmy rozwija teraz biznes herbaciany.

Warto jednak zwrócić uwagę, że branża spożywcza ma też istotny wkład w wartość majątku najbogatszego Polaka, Jana Kulczyka, który ostatnio znany jest przede wszystkim z inwestycji w energetykę czy w poszukiwanie surowców. Jednak jego najcenniejszym aktywem jest 3-proc. pakiet akcji piwowarskiego giganta SabMiller, wyceniany na ponad 7,6 mld zł.

W czołówce najbogatszych Polaków w przemyśle spożywczym są też kontrowersyjny biznesmen Henryk Stokłosa, właściciel mięsnego Farmutilu, i Jerzy Malek, który w ubiegłym roku sprzedał Norwegom udziały w Morpolu. W sumie w branży spożywczej jest 33 przedsiębiorców, którzy mają ponad 100 mln zł.

Z kolei trzecią w zestawieniu co do wartości łącznego majątku jest szeroko pojęta branża farmaceutyczna i medyczna. Przedsiębiorcy z tego sektora  stanowią ok. 5 proc. wśród 500 najbogatszych Polaków, ale ich udział w łącznej wartości majątków przekracza 7 proc.

Wśród nich liderami są właściciele Polpharmy Anna Woźniak-Starak i Jerzy Starak. Ich łączny majątek szacujemy na przeszło 2,8 mld zł.

Zaraz za nimi uplasował się drugi miliarder w tej branży,  Romuald Ściborski – założyciel notowanej na NewConnect spółki Polskie Centrum Zdrowia. Jego majątek szacowany na 1,8 mld zł można wprawdzie uznać za trochę wirtualny. Wysoka wycena firmy w znacznym stopniu wynika bowiem z niewielkiej płynności jej akcji na giełdzie. Jednak pomysł na biznes zakładający kompleksową obsługę pacjenta (od recepty po sanatorium) jest na tyle ciekawy, że za kilka lat wycena Polskiego Centrum Zdrowia może się okazać w pełni uzasadniona.

Przekraczający 1 mld zł majątek mają też Małgorzata i Maciej Adamkiewiczowie, właściciele Adamedu. Mocną pozycję – z aktywami wartymi ponad 0,5 mld zł – ma także Andrzej Furman, właściciel trzeciej w Polsce firmy zajmującej się produkcją leków bez recepty, Aflofarm Fabryka Leków.

Wśród najliczniej reprezentowanych w rankingu branż jest też produkcja materiałów budowlanych. Jej najbogatszym przedstawicielem z majątkiem wartym ponad 0,5 mld zł jest Ryszard Florek, prezes i właściciel grupy Fakro – drugiego producenta okien dachowych na świecie.

Pierwsze pokolenie

Tej przewadze tradycyjnych branż nie dziwi się Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Jak podkreśla, mając dobry model biznesowy, dużo łatwiej jest osiągnąć sukces w tradycyjnych sektorach.

Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan, zaznacza, że startując w gospodarce rynkowej, mieliśmy tak dużą skalę opóźnienia, że do sukcesu niepotrzebne były zbyt wyszukane pomysły. Większość przedsiębiorców racjonalnie więc nie ryzykowała tych bardziej skomplikowanych biznesów. – Ale za 10 lat to się powinno zmienić – dodaje Wyżnikiewicz.

Dziś najbogatszym Polakiem ze świata nowych technologii (nie licząc aktywnego w telekomunikacji Zygmunta Solorza-Żaka) jest twórca ComArchu Janusz Filipiak z majątkiem wartym ponad 400 mln zł. Poza pierwszą setką są na razie założyciele spółek podbijających nie tylko polski, ale i światowy rynek gier komputerowych – Marek Tymiński z City Interactive (160 mln zł) i Michał Kiciński z CD Projekt (101 mln zł).

Oni też należą do najmłodszych wśród najbogatszych Polaków, w przypadku których średnia wieku wynosi 53 lata. Palmę pierwszeństwa dzierży tu zaledwie 20-letni Edgar Łukasiewicz, spadkobierca twórcy Lukas Banku i Euro Banku.

W zestawieniu dominuje pierwsze pokolenie założycieli biznesów, którzy zbudowali swe majątki po 1989 r. Niewielu jest na razie sukcesorów rodzinnych biznesów. A najbogatszym przedstawicielem tej kilkuosobowej grupy jest – z majątkiem wycenianym na 2,1 mld zł – Tomasz Domogała, który w 2005 r. przejął firmę Famur zbudowaną przez jego ojca.

Andrzej Marczak, partner w firmie doradczej KPMG, która od kilku lat bada rynek polskiego luksusu i jego nabywców, ocenia, że nadal jesteśmy daleko za rozwiniętymi krajami Europy, jeśli chodzi o bogactwo. I jego zdaniem w najbliższych latach raczej nie uda nam się nadrobić tego dystansu.

Widać to w raporcie KPMG dotyczącym grupy najbogatszych (High Net Worth Individuals), którzy mają płynne aktywa – czyli lokaty, akcje czy złoto – o wartości co najmniej  1 mln dol.

W Polsce liczbę takich osób szacowano w 2012 r. na 38 tys., a więc ok. 1 promila mieszkańców. We Francji jest ich prawie 2,3 mln, w Wielkiej Brytanii 1,6 mln, w Niemczech 1,5 mln, a w  mniejszej od Polski Austrii – prawie 140 tys.

Choć ścisłą czołówkę najbogatszych Polaków tworzą biznesmeni znani głównie z aktywności w energetyce, finansach, chemii, telekomunikacji i mediach, to największy wkład w listę 500 największych przedsiebiorcó przygotowaną przez magazyn „Sukces" (wydawany, tak jak „Rz", przez spółkę Gremi Media) ma handel. Nie tylko majątkowy, ale też ilościowy. Bo w handlu – hurtowym i detalicznym – działa prawie co czwarty z przedsiębiorców w rankingu.

Handel jest też dość licznie reprezentowany wśród niewielkiej, bo 17-osobowej grupy miliarderów. Do największych pieniędzy (ponad 1,2 mld zł) doszedł tu Dariusz Miłek, założyciel, główny akcjonariusz i prezes NG2, czyli szybko rosnącej sieci sklepów obuwniczych CCC. Wśród miliarderów są też Jerzy Lubianiec i Marek Piechocki, założyciele grupy odzieżowej LPP (marki Reserved, Cropp czy House).

Pozostało 85% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację